Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2017

Wpadłam w ciąg :D

Już od około trzech lat jestem fanką szydełkowej diwy Patricii Kristoffersen i co jakiś czas wpadam w ciąg dziergania serwetek lub dywaników według jej wzorów. Jeżeli nie słyszeliście o Patricii Kristoffersen, to wygooglajcie jej serwetki: Możecie też odwiedzić jej sklep na [ etsy ]  lub [ fanpejdż ] na facebooku.  Tak jak wprawne oko rozpozna obrazy poszczególnych sławnych malarzy, tak moje oko już z daleka rozpozna projekt Patricii Kristoffersen - jej serwetki zawsze są bogate w wypukłe ściegi, np. popkorny lub słupki reliefowe, wiele jej prac zawiera też motyw ananasa oraz liczne dziurki.  Patricia Kristoffersen wydała ponad 30 takich niezbyt grubych książeczko-broszurko-publikacji z wzorami, z czego ja mam tylko kilka. I tak ostatnio wydziergałam trzy małe dywaniki z trzech różnych książeczek.  Żółty dywanik to pierwsze 17 okrążeń serwetki Refined Beauty z książeczki "Pineapple Elegance" . Ostatnie trzy okrążenia zrobiłam słupkami pojedynczymi,

Jak zrobić park atrakcji dla dzieci z... 75 km sznurka

Bardzo lubię, gdy przysyłacie mi zdjęcia Waszych dywaników i innych sznurkowych dzieł :) Mam też sporą frajdę, gdy Wasze maile pochodzą z zagranicy i jeszcze większą frajdę, gdy są napisane w języku, który jako tako rozumiem. Ale sprawdzając pocztę w zeszły weekend aż oniemiałam z zachwytu nad pomysłowością i pracowitością pani Anny Klimowej i jej rodziny. Otóż, wyobraźcie sobie, pani Anna wzięła długi urlop i wraz z dwiema córkami w ciągu trzech tygodni przedziergała... 75 kilometrów sznurka !!!!!!! Dziewczyny połączyły fragmenty w jedną całość, a mąż pani Anny - alpinista z zamiłowania - zamocował to arcydzieło na linach pod sufitem w centrum handlowym w Nowokuźniecku w Rosji. I tak powstał dziecięcy park linowych atrakcji o wdzięcznej nazwie "Ul": Park zajmuje 60 metrów kwadratowych i, jak już wspomniałam, zużył imponujące 75 kilometrów sznura poliestrowego o grubości 5 mm z rdzeniem. Sznurek bawełniany nie zdałby tu egzaminu - jest za ciężki i bardzo ch

Ale plama!

Pomysł na ten dywan chodził za mną już od paru lat. Początkowo myślałam o ażurowej plamie, okazała się jednak zbyt trudna technicznie. W końcu poddałam się i zrobiłam plamę złożoną głównie ze słupków.  Środek plamy jest zrobiony [ spiralnie ] , zaś odnóżki dorobiłam już osobno, co (niestety) wymagało cięcia sznurka.   Dzieło wydaje mi się maciupkie, mimo iż mierzy 140 cm od pierwszej odnóżki do czwartej i 135 cm od drugiej odnóżki do szóstej. Zużyłam 2.5 kg (czyli około 550 metrów) sznurka bawełnianego o grubości 5 mm, a szydełko miało 10 mm. Cała praca zajęła mi około 6 godzin. W najbliższym czasie udoskonalę trochę wzór na plamisty dywan i może zamieszczę na blogu samouczek :) Gdybym się z tym ociągała, to bodnijcie mnie przez internet! 

Dywan na zimny majździernik

Ten dywan powstał w ramach wiosennych porządków. Otóż chciałam posegregować resztki sznurka w różnych odcieniach zieleni i ecru i chyba mi się to udało. Mimo prostego wzoru, dywan zajął mi mnóstwo czasu - może dlatego, że w trakcie tych wiosennych porządków padał śnieg?  (Arcy) Dzieło mierzy 170 cm i zostało wydziergane szydełkiem 10 mm. Korzystałam z prostego wzoru na [ koło ] , a kolory łączyłam [ w ten sposób ] . Zużyłam bliżej niesprecyzowane ilości sznurka bawełnianego 3 mm złożonego na pół, sznurka poliestrowego złożonego na pół i sznurka bawełnianego o grubości 5 mm. Okazało się, że mam sporawe zapasy sznurka w czterech różnych odcieniach ecru! Chodzi mi teraz po głowie seria malutkich dywaników zrobionych na podstawie serwetkowych wzorów Patricii Kristoffersen :)