Latające dywany

Dzisiaj mam dla Was taki prosty i w miarę szybki dywan warkoczowy w kształcie ośmiokąta: Dzieło mierzy prawie 120 cm średnicy i powstało w ciągu niecałych 7 godzin z 1100 metrów sznurka bawełnianego o grubości 5 mm przy użyciu szydełka 9 mm.  Wzór jest spiralny, a więc nie ma tego brzydkiego szwu na łączeniu okrążeń - bo jest to jedno długie okrążenie zakręcone niczym świński ogonek :) We wzorze znajdziecie w zasadzie tylko półsłupki i reliefowe przednie słupki pojedyncze.

W tym tygodniu nareszcie skończymy dziergać fikuśny arabeskowy dywan. Dwa tygodnie temu opublikowałam instrukcje do [ okrążeń 1-25 ] , w zeszłym tygodniu dorzuciłam [ okrążenia 26-44 ] , a teraz przerobimy okrążenia 45-69. Dywan mierzy zaledwie 155 cm średnicy, taki trochę maciupek wyszedł. Pożarł on 3 km sznurka bawełnianego o grubości 3 mm przy użyciu szydełka 5 mm. Łącznie powinien zająć 15-18 godzin pracy.

W tym tygodniu dalej dziergamy fikuśny arabeskowy dywan :) Jeżeli nie wiecie, o co chodzi, to zapraszam Was do przeczytania [pierwszej części] , w której zamieściłam instrukcje do okrążeń 1-25. Dywan mierzy zaledwie 155 cm średnicy, a liczyłam na jakieś 160-170 cm. Pożarł 3 km sznurka bawełnianego o grubości 3 mm przy użyciu szydełka 5 mm. Machnęłam go w 6 dni po 2.5-3 godziny. Zrobiłam ten dywan spiralnie, żeby nie było widać tego brzydkiego łączenia oczkiem ścisłym na styku okrążeń. Czyli każde okrążenie kończy się uskokiem, ale na końcu oczka ścisłe wygładzają brzeg :) Dywan zaczyna swój żywot jako 9-dzielny, ale potem dość szybko przechodzimy do 18 powtórzeń, a potem do 36 powtórzeń. Aha, i na końcu każdego wpisu macie schemat dywanu! Łącznie będzie 69 okrążeń. Szydełka w dłoń i do roboty :) Okr. 26. Powtarzamy 18 razy: {2 reliefowe przednie słupki pojedyncze, 2 półsłupki, 1 relief, dookoła zwykłego słupka robimy: (1 relief, 1 oczko łańcuszka, 1 relief), 1 relief, 2 półsłupki}

Znalazłam niedawno w internetach taki ładny obrazek z fikuśną arabeską i pomyślałam sobie, że fajnie będzie zrobić na tej podstawie dywan :) Ale wyszedł mi taki maciupek, bardzo sznurkożerny: Wzorowałam się na tym obrazku tak do połowy średnicy wzoru: Sznurka wystarczyło mi tylko do połowy średnicy obrazka, na dodatek pod koniec spanikowałam i zakończyłam inaczej, a teraz już wiem, że mogłam dorobić zakończenie bliższe temu obrazkowi. Ale nie mogę tego spruć i przerobić, gdyż umarłabym z nudów przerabiając ten sam dywan :P Dywan mierzy zaledwie 155 cm średnicy, czyli jakby zawinąć w niego moje zwłoki, to jeszcze wystawałoby tych zwłok całe 9 cm. Liczyłam na jakieś 160-170 cm. Pożarł on 3 km sznurka bawełnianego o grubości 3 mm przy użyciu szydełka 5 mm. Machnęłam go w 6 dni po 2.5-3 godziny, bo kondycja fizyczna już nie ta...  Zrobiłam ten dywan spiralnie, żeby nie było widać tego brzydkiego łączenia oczkiem ścisłym na styku okrążeń. Czyli każde okrążenie kończy się uskokiem, ale na ko