Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2020

Dwumetrowy dywan do salonu

Już od dłuższego czasu chodził mi po głowie ten wzór znaleziony w rosyjskim internecie: [ kliknij, by zobaczyć pierwszą część ] , [ kliknij, by zobaczyć drugą część ] . Bardzo jednak drażniło mnie, że liście z pionową dziurką są poprzeplatane z liśćmi ananasowymi. Ujednoliciłam więc rodzaje liści i powstało takie cóś: Owo cóś mierzy równe dwa metry średnicy, pożarło ciut ponad półtora kilometra sznurka bawełnianego o grubości 5 mm i zajęło mi rekordowe... uwaga!... sześć i pół godziny!!! Dziergałam z prędkością światła szydełkiem o grubości 9 mm :D Takie płaskie wzory bez słupków reliefowych, popkronów i innych atrakcji zwykle zajmują mało czasu, ale nie przypuszczałam, że kiedykolwiek uda mi się zjechać z czasem poniżej 7 godzin na dystansie 1.5 kilometra sznurka! Mam dla Was schemat :) Nie opatrzyłam go znakiem wodnym z nazwą mojego bloga, bo wprowadziłam bardzo niewielkie zmiany w porównaniu z oryginalnym wzorem. Zagłębiając się w schemat miejcie na

Kwiatowy mini-dywan

Tak mi się spodobał kwiatowy wzór z początku kwietnia [ klik!!! ] , że przerobiłam go na mniejszy rozmiar, taki w sam raz na przedpokój: Dwa ostatnie okrążenia zrobiłam w tylną pętelkę, żeby powstał rancik: Cała praca zajęła mi tylko 3 godziny :) W tym czasie przerobiłam około 650 metrów sznurka bawełnianego o grubości 5 mm, co przełożyło się na dywanik o średnicy 110 cm. Używałam aluminiowego szydełka 9 mm.  Mam dla Was schemat - korzystajcie do woli :) Zaczynamy od 32 słupków, tak tylko mówię, żebyście nie musieli tego liczyć :P  Zmieniłam kilka szczegółów z [ oryginalnego wzoru ] : wewnętrzne listki zakończyłam dwoma słupkami razem, a w oryginale były one rozdwojone, łańcuszki w części siateczkowej robiłam 4-oczkowe, a nie 3-oczkowe A tak wygląda nowy dywanik razem ze swoim starszym bratem: Nie mam dywanowej weny twórczej przez tę pandemię, mam ochotę tylko wyszywać. Pojęcia nie mam, co wrzucę na bloga za tydzień!

Najlepszego!!!

Kwiatowy dywan z siateczką do salonu

Ten wzór [ klik! klik! KLIIIIIIK!!! ] już od dawna wyświetlał mi się na różnych stronach poświęconych dzierganiu, ale jego piękno jakoś nie docierało do mojej świadomości. Aż do teraz :D Przez rekordowe osiem godzin pracy udało mi się popełnić takie cóś: Pod tymi linkami znajdziecie: [ wygląd oryginalnej serwetki ] [ schemat ] [ całe czasopismo z tym wzorem ] Dywan mierzy równe 2 metry średnicy i jest jednym z największych, jakie kiedykolwiek zrobiłam. Zużył jakieś półtora kilometra sznurka bawełnianego o grubości 5 mm, wydziergałam go szydełkiem 9 mm. Mimo wielkiego rozmiaru zajął mi tylko 8 godzin - na szczęście płaskie wzory bez fikuśnych ściegów zwykle zajmują mało czasu. Musiałam mocno pozmieniać wzór, ponieważ był on z tych, co to wymagają rozciągania gotowej robótki. Po pierwsze, dałam w środku trzy okrążenia ze słupków, bo po oryginalnych dwóch okrążeniach dywan bardzo się falbanił. Trzecie okrążenie słupkowe ma tyle samo słupków (czyli 48) co drugie ok