Ten dywan zajął mi dużo więcej pracy, niż standardowe 2-3 dni. A wszystko przez to, że pod koniec zabrakło mi sznurka i wyszedł kanciasty. Musiałam spruć aż 12 końcowych okrążeń, żeby go zakończyć nieco inaczej. Łącznie zużyłam 5 szpulek nowosolskiego sznurka o grubości 3 mm i poznałam po zszytych końcówkach, że te 12 końcowych okrążeń to było aż 2.5 szpulki :( To tak, jakbym nadziergała półtora dywanu! Dywan mierzy 155 cm średnicy i, jak już wspomniałam, pochłonął 5 szpulek nowosolskiego sznurka o grubości 3 mm przy użyciu szydełka 5 mm. Gdybym nie musiała niczego pruć, to zająłby mi jakieś 25 godzin. Użyłam dużo słupków reliefowych i to one zajmują tyle czasu. Płaski dywan bez fikuśnych ozdób zająłby mi raczej 20 godzin przy tej ilości sznurka. Mam dla Was schemat :) Jest on oparty na spirali, czyli jest to jedno długie okrążenie bez zamykania poszczególnych okrążeń oczkami ścisłymi. Dzięki temu nie widać brzydkiego szwu na styku okrążeń. Zaznaczyłam jednak pomarańczową kredką miej