Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2020

Millusi dywan na stryszek

W tym tygodniu zabrałam się za przemiły wzór "Milli" autorstwa Zoi Matuszenko [ klik! klik! klik! ] . Jak na 1200 metrów sznurka bawełnianego o grubości 5 mm wyszedł dosyć maciupki - mierzy tylko 135 cm średnicy - ale ile pracy mi zajął!!!!! Męczyłam się nad nim prawie 10 godzin przy pomocy szydełka 9 mm: Nie trzymałam się wiernie [ wzoru ] : najpierw przerobiłam tylko jakieś 17 okrążeń, a potem robiłam "kopiuj-wklej" okrążeń 6-17. Dodatkowo, zamieniłam popkorny na szyszeczki z trzema narzutami. Dookoła dorobiłam cieniutką ramkę również zawierającą szyszeczki. Chciałam mieć gruby dywan, żebym nie marzła w stopy siedząc na kanapie. Wzór jest przeuroczy, ale dosyć trudny. Kilka razy byłam zmuszona pruć okrążenie, bo źle zrozumiałam instrukcje - mimo że były bardzo klarownie napisane i po angielsku i po rosyjsku! Teraz mój stryszek jest już idealny, pewnie nie przedziergam żadnego z tych dywaników jeszcze przez długi czas :) A

Mały krzyżowany dywanik na przedpokój

W zeszłym tygodniu tak się zachwycałam krzyżowanym ściegiem ze wzoru [ "Agnes" ] autorstwa Zoi Matuszenko, że postanowiłam go powtórzyć w małym dywaniku na przedpokój. Zrobiłam takie "kopiuj-wklej" kilku pierwszych okrążeń: Dywanik mierzy tylko nieco ponad 90 cm średnicy, ale zużył aż 650 metrów sznurka bawełnianego o grubości 5 mm. Wyszedł taki maciupki, ale dzięki skrzyżowanemu ściegowi jest bardzo gruby i tak jakby... napompowany powietrzem? Używałam szydełka 9 mm. Mooooooooocno pozmieniałam wzór. W oryginale należało zrobić dwa okrążenia półsłupków zaraz nad taką siateczką "I ooo I ooo I ooo ..." ale wydało mi się to niepotrzebne i zastąpiłam je jednym okrążeniem ze słupków. Musiałam też cały czas pilnować, żeby dywan nie wyginał się w miseczkę ani się nie falbanił i dodawałam oczka według własnego widzimisia.  Mam dla Was schemat. Nie wklejam na niego nazwy mojego bloga, ponieważ zainspirowałam się pracą Zoi Matuszenko i to

Niebieski dywan na stryszek

Znowu/nadal (odpowiednie podkreślić :P) siedzę w prześlicznych wzorach Zoi Matuszenko. Robótki wykonane według jej wzorów wymagają późniejszego namaczania i naciągania, ale już się do tego przyzwyczaiłam i odruchowo skracam wszystkie długości łańcuszków, żeby od razu wyszło idealne nie "pofalbanione" koło. No i w tym tygodniu wydziergałam takie coś na podstawie wzoru "Agnes" , którego opis po angielsku i po rosyjsku możecie ściągnąć za darmo z portalu Ravelry [ klik! klik! klik!!!!! ] : Wykonałam tylko jakieś 28-29 okrążeń według oryginalnego wzoru, a potem dorobiłam grubą ramkę. Korzystałam z bawełnianego sznurka o grubości 3 mm, do tego użyłam szydełko 5 mm. Dywanik mierzy 120 cm średnicy i zajął mi dwa dni pracy, czyli jakieś 9 godzin. Nie jestem do końca pewna, ile sznurka zużyłam, ale sądząc po czasie dziergania było to co najmniej 1000 metrów. Bardzo spodobały mi się te takie krzyżujące się słupki na samym środku i pewnie jeszcze wykorzystam

Trzygodzinny dywanik na stryszek

Od dawna miałam ochotę wykonać dywan według wzoru [ "Debbie" ] autorstwa Patricii Kristoffersen i w końcu znalazłam schemat w [ rosyjskim internecie ] :)  Bardzo szybko okazało się, że na żywo środek wzoru wychodzi dosyć brzydko, zrobiłam więc własny. Dalej wzór był mocno nieczytelny, ale wydaje mi się, że kazali robić dwuoczkowe łańcuszki. Co było bez sensu, bo wtedy nie wyszłaby ładna siateczka. Gdy zaczęłam robić ramkę, to kolejne okrążenie kazało wykonać słupki reliefowe. Ale po trzech godzinach dziergania miałam już zmęczone ręce, więc zrobiłam zwykłą ramkę na bazie spirali, coby nie było widać brzydkiego łączenia na styku okrążeń. Ostatecznie wyszło takie coś o średnicy 105 cm: Dywanik pochłonął około 400 metrów sznurka bawełnianego o grubości 5 mm, popełniłam go szydełkiem 9 mm. Gdybym nie musiała pruć i robić od nowa brzydkich fragmentów, to wyrobiłabym się w 3 godziny pracy. Zmieniłam oryginalny wzór tak bardzo, że mogę Wam całkowicie lega