Jak to często bywa, apetyt rośnie w miarę jedzenia, w związku z czym udekorowanie sypialni samą [ narzutą ] wystarczyło mi do szczęścia zaledwie na kilka dni. No bo co komu po takiej narzucie, skoro ściana w sypialni jest wytarta za łóżkiem, a sama sypialnia wygląda jak pokój w motelu? Mam zwyczaj czytania na siedząco w łóżku, często w ręczniku na mokrych włosach, dlatego też ściana za mną szybko się wytarła. Za Małżonkiem już nie, bo on czyta na leżąco i raczej nie przesiaduje w ręczniku na głowie, skoro nie ma zbyt wiele włosów. Na dodatek w zimowych miesiącach, czyli od września do kwietnia, ściana za łóżkiem jest po prostu zimna - to pewnie przez wytartą warstwę farby :P. Dlatego postanowiliśmy dorobić... wezgłowie :D W zasadzie to Małżonek dorobił wezgłowie, ja tylko inspirowałam i nadzorowałam, dziergając pracowicie pokrowiec. Najpierw trzeba było odświeżyć ściany w sypialni jedną warstwą farby. Do tego celu wystarczyły nam około 3 litry farby za jakieś...