Jakoś tak w roku 2015 czy 2016 odkryłam istnienie pięknych serwet i obrusów zaprojektowanych przez Herberta Nieblinga w pierwszej połowie ubiegłego wieku. O dziwo, robi się je na drutach, a nie szydełkiem! Możecie sobie wygooglać:
I tak sobie podziwiałam te serwety, nawet dopadłam dwie książki z wzorami: jedną [ po angielsku ], a drugą [ po japońsku ]. W końcu podjęłam decyzję, że muszę zrobić kilka serwet Nieblinga. Najpierw kupiłam druty z żyłką, a potem przez około rok zerkałam na nie z taką pewną nieśmiałością, a one na mnie z rozczarowaniem, że nie zabieram się do pracy... Aż w styczniu 2017 roku jakiś trybik zaskoczył mi w mózgu i zaczęłam nareszcie rozumieć schematy serwet.
Prawie nic nie wiadomo o Herbercie Nieblingu, nie ma o nim nawet wzmianki w Wikipedii! Z różnych źródeł udało mi się dowiedzieć, że:
- urodził się 20 XII 1903 lub 1905 w Averlak w północnych Niemczech, w landzie Szlezwig-Holsztyn,
- podobno w wieku 6 lat robił na drutach skarpetki,
- początkowo chciał być biznesmenem, ale potem poszedł do szkoły artystycznej w Hamburgu i tam mu (na szczęście) przeszło,
- poślubił Olgę Lindę Zehring w lipcu 1935,
- w latach 30-tych opracował zestaw symboli używanych w schematach drucianych,
- podczas II Wojny Światowej powołano go do wojska,
- umarł w 1966 roku w Freiburgu.
W zależności od źródła zarówno daty jak i miejscowości się zmieniają, podejrzewam więc, że część źródeł powstała na zasadzie "głuchego telefonu" ;)
Źródła:
- "Knitted Lace Designs of Herbert Niebling", Eva Maria Leszner,
- "Knitted Lace Designs of the 'Modern Mode'", Kazuko Ichida,
- [ wpis ] na stronie Enchanted Lace Makers,
- streszczenie artykułu "Grand Master of Lace Knitting", Mary Frances Wogec, czasopismo "Piecework" (maj/czerwiec 2010, Vol. 18).
Do tej pory zrobiłam aż/tylko (odpowiednie podkreślić) kilkanaście nieblingowskich obrusów. Korzystałam z drutów 3 mm oraz z tureckich i czeskich kordonków, które pewnie przewiną się gdzieś wśród poniższych zdjęć.
(1) Niebieska serweta do kuchni
Wzór znalazłam w internecie w czyimś albumie na Picasa Web, a w wersji papierowej możecie go znaleźć między innymi w czasopiśmie Anna (czerwiec 1998) - buszując w internecie zauważyłam, że czasopismo to wychodzi(ło?) w co najmniej dwóch językach: po niemiecku i po angielsku. Obrus powinien być okrągły, ale zablokowałam go do owalu, żeby lepiej pasował kształtem do moich stołów. Wymiary zaraz po zablokowaniu wyniosły około 100x110 cm, zużyłam około 350 g kordonka. Na portalu [ Ravelry ] obrus ten figuruje pod mało romantyczną, wręcz okropną nazwą "Mittelgroße runde Decke Fig 7".
(2) Hannelore
(1) Niebieska serweta do kuchni

(2) Hannelore

(3) Serweta na 60-te urodziny Teściowej

(4) Chrysantheme
Wzór ten ma 150 okrążeń i (podobnie jak wzór "Hannelore") możecie go znaleźć m.in. w czasopiśmie "Burda Special, E 418: Strickspitze". Zużyłam jakieś 350 g czeskiego kordonka Scarlet, korzystałam z 3-milimetrowych drutów z żyłką. Cała praca zajęła mi o wiele za dużo czasu! Na [ Ravelry ] znajdziecie wykaz wszystkich czasopism, w jakich pojawił się wzór Chrysantheme.
Ostatecznie wykorzystałam serwetę do zaciemnienia okna w sypialni za pomocą dwóch pałąków kupionych w Leroyu Merlinie za jakieś grosze. Zarówno okno jak i serweta mierzą około 90x90 cm.
(5) Mała kwadratowa serweta

(6) Runde Decke Abb. 6

(7) Taniec liści

(8) Żółta serweta do salonu
W lutym 2019 roku zrobiłam serwetę na stół w salonie. Jej wzór znalazłam [ w tym albumie ] - jest to "Abb. 3 und 4 Zwei Runde Decken". Jak można tak brzydko nazwać tak piękny wzór?! No jak?! Nawet nie wiem, z jakiego czasopisma pochodzi ten wzór. Zużyłam około 250 gramów, czyli ponad 600 metrów kordonka "Camilla". Używałam drutów 3 mm z żyłką.
Postanowiłam poeksperymentować i dodałam od siebie jedno powtórzenie motywu. O, ten fragment:
Wyszło prawie płasko - robótka trochę faluje, ale może to dlatego, że ją zablokowałam do owalu (120x100 cm), a nie do koła?! Nadałam jej kształt owalu, żeby bardziej pasowała do mojego prostokątnego stołu.
(9) Nowa zasłona do sypialni
Kolejnym wiosennym dziełem w 2019 roku była nowa firana do sypialni. Mierzy ona 90x90 cm i zużyła 300 gramów, czyli 750 metrów czeskiego kordonka "Scarlet". Jej wzór pochodzi z [ tego albumu ], czyli z czasopisma "Burda - Alles aus Garn Kunststricken Folge 2". Wzór ma wyjątkowo romantyczną nazwę: "305/02". Ehhh....
Oryginalny wzór zawierał dookoła obramowanie z kwiatów, ale po zrobieniu obramowania okazało się, że firana jest zbyt duża jak na to okno. I w ten oto sposób trzy dni ciężkiej pracy poszły się gonić :D Po spruciu kwiatowego obramowania doszydełkowałam ze cztery okrążenia słupków pojedynczych.
(10) Zielona zasłona
Zrobiłam też zieloną firanę do pokoju-ze-schodami. Miałam za mało kordonka, ciut mniej niż 300 gramów, więc musiałam dorobić rzadką ramkę z resztek kordonka ecru (którego też miałam za mało!), żeby firana pasowała do okna i nie rozerwała się na strzępy po naciągnięciu na pałąki. Ostatecznie mierzy ona 85x85 cm, chociaż powinna mieć 90x90 cm. Wyraźnie widać na zdjęciu, jak pałąki wyginają się:

Schemat znalazłam w czasopiśmie "Kunststricken 1694", które znajdziecie [ tutaj ], a wzór nosi kolejną przepiękną nazwę "Abb. 6 Quadratische Decke" :D W międzyczasie dorobiłam jeszcze wiszący kwiatostan według [ tego samouczka ]:
(11) Niebieska serweta bez nazwy
(12) Serweta nr 9
Wybrałam wzór o numerze 9 z tej samej niemieckiej gazetki Kunststricken numer 1671. Cały wzór ma 173 okrążenia, ale mi wystarczyło kordonka na jakieś 150 okrążeń. Obrusik zablokowałam do kształtu owalnego o wymiarach 110x100 cm. Zużyłam około 750 metrow, czyli 300 gramów kordonka "Camilla", a cała praca zajęła mi ciut ponad tydzień. Przez pierwsze 40 okrążeń dziergałam na pięciu dwuspiczastych drutach, a potem przesiadłam się na druty z żyłką.
(13) Kolejna serweta bez nazwy :(
Ten wzór zaczerpnęłam z książki "Knitted Lace Designs of Herbert Niebling" autorstwa Evy Marii Leszner (str 28-29). Wzór jest 9-dzielny, przez co dość ciężko było go zablokować po upraniu - oprócz zwyczajowej miarki musiałam użyć także kątomierza. Zużyłam około 250 gramów, czyli ponad 600 metrów kordonka "Camilla". Przez pierwsze 30-40 okrążeń dziergałam na czterech drutach dwuspiczastych, a potem przesiadłam się na druty z żyłką. |
Obrus zablokowałam do średnicy 100 cm. Dopiero podczas dziergania zauważyłam, że we wzorze są warkocze! Trochę mnie drażni ta wypukłość, muszę uważać, żeby tam nie stawiać kubka.
(14) Model 22
Jest to wzór o wiele mówiącej nazwie "Modell 22" z czasopisma "Diana Special – D 676 Strickdeckchen" wydanego w 1999 roku. Serwetę, mimo że powinna być okrągła, zablokowałam do rozmiarów 130x110 cm, ponieważ mam prostokątny stół. Zużyłam około 375 gramów kordonka "Madame Tricote Camilla" i do tego najpierw druty 2.75 mm, potem 3.5 mm, a potem 3 mm. Mam jeden zestaw pięciu drutów obustronnych o grubości właśnie 2.75 mm i do tego 3 pary drutów połączonych żyłką - najkrótsze z nich mają 3.5 mm grubości, a pozostałe 2 pary mają po 3 mm grubości. Mimo przesiadania się na druty o różnej grubości, wzór pozostał bardzo równy, ale może to rozciągnięcie i zablokowanie na mocno tak podziałało. Nawet nie macie pojęcia, jak trudno jest kupić kilka zestawów drutów o różnej długości żyłki i tej samej grubości. A już prawie nikt nie robi drutów z krótką żyłką :( Chlip!



(15) Model 305/11, ewentualnie "7014/09A Grosses Achteckiges Deckchen"
Jest to model "305/11" z czasopisma "Burda Special, 305: Alles aus Garn: Kunststricken Folge 2" wydanego w roku 1974. W innych czasopismach serwetka ta nosi nazwę "7014/09A Grosses Achteckiges Deckchen", co absolutnie nie ratuje sytuacji... Ten konkretny egzemplarz mierzy 52 cm średnicy, o ile w ogóle można mówić o średnicy ośmiokątu :|


Ciąg dalszy nastąpi :)
Imponujący dorobek:)
OdpowiedzUsuńAle piękne te serwety drutowe :)
OdpowiedzUsuńNoooo, uwielbiam je robić :) Ale należę już niestety do tego pokolenia, które woli ikeowskie podkładki pod talerze zamiast obrusów ;)
Usuń