Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2015

Już za chwileczkę, już za momencik...

Ten wpis miał powstać dawno temu, ale najpierw robiłam ponczo, potem zalały mnie coroczne zlecenia na czapki realizowane w przerwie między dywanami, a teraz utknęłam w swetro-sukience (która zajmie mi jeszcze z tydzień lub dwa). Bardzo Was przepraszam za to, że będziecie mieć tylko kilka dni na zgromadzenie materiałów na zabawę kalendarzowo-adwentową. W tym roku będziemy robić poszewkę na poduszkę :) Od 1 do około 20 grudnia codziennie będę zamieszczać kawałek przepisu na poszewkę - przepis będzie w postaci słownej, rysunkowej i czasem też filmowej. Możecie taką poszewkę zrobić dla siebie lub na prezent gwiazdkowy dla kogoś bliskiego :) Co będzie potrzebne? szydełko 5 mm, około 700 metrów różnokolorowych resztek włóczki lub sznurka o grubości 2 mm - ważne jest, aby włóczka pasowała grubością do szydełka 5 mm. trochę zatrzasków do przyszycia na jednym boku poszewki - żeby poduszka nam nie wypadała, igła i nici do przyszycia zatrzasków, średnio 30 minut wolnego czas

Reinkarnowany słonecznik

Zgodnie z obietnicą sprułam poprzedni dywan z resztek, aby zrobić nowy dywan z resztek (zgodnie z zasadą, że w przyrodzie nic nie ginie, tylko się reinkarnuje). Z poprzedniego dywanu z resztek zostało mi 2.1 kg (czyli około 500 metrów) resztek, które zapewne spożytkuję do końca roku: Wybrałam wzór słonecznikowy, który znalazłam kiedyś w albumie [ Manualnych ]  na facebooku - warto tam regularnie zaglądać, bo można znaleźć wszystko! A tak wygląda moja wersja: Po raz pierwszy od dłuższego czasu jestem bardzo zadowolona z mojej pracy i mogę zaryzykować stwierdzenie, że chyba raczej prawie na pewno nie spruję tego dywanu  :) Podczas dziergania nie trzymałam się wiernie powyższego schematu, a to z dwóch powodów: schemat był miejscami niewyraźny i czasem nie miałam się po prostu czego trzymać, tam gdzie widziałam dokładnie liczbę oczek łańcuszka, okazywało się w praktyce że jest to za mała lub za duża liczba, więc i tak robiłam "na oko&quo

Takie tam, z resztek ;)

Ten dywan skończyłam już we wtorek, ale cały czas czekałam aż wyjdzie słońce i będę mogła zrobić zdjęcia. Nie doczekałam się do tej pory (i pewnie nie doczekam się aż do wiosny), wrzucam więc to, co dało się napstrykać: Dywan mierzy 195x195 cm i zajął mi około 3 dni. Sam środek wydziergałam osobno i połączyłam potem z prawie gotowym dywanem z dziurą w środku. Nie do końca jestem zadowolona z efektu - zrobiłam go z resztek, przy czym resztki te mają różne odcienie ecru. Tak więc już rozmyślam na co go przerobię :D Dam mu pożyć najwyżej jeszcze przez kilka dni!