Musicie wiedzieć, że od dywanów o wiele bardziej lubię robić pufy. Tam się dzieje tyle ciekawych rzeczy!!! Trzeba zdobyć oponę, wyszorować ją ze trzy razy, przymocować jej blat oraz dno z nóżkami, zrobić bok na drutach i wierzch szydełkiem. Przez dwa tygodnie machnęłam takie cóś: Opona mierzy 60 cm średnicy i nosi dumną nazwę Cesarskiego Śnieżnego Smoka, czyli... Imperial Snowdragon :P Na leżąco ma ona jakieś 22 cm "wysokości", a razem z nóżkami 30 cm wysokości. Wyszorowałam ją trzy razy płynem konwaliowym do podłóg i teraz prześlicznie pachnie :) Nie chciałam wydawać zbyt wiele pieniędzy, kupiłam więc w sklepie budowlanym tylko kantówkę/krawędziak/lamel o przekroju 3.5x3.5 cm i długości metra. Małżonek pociął to na 4 nóżki po 8 cm i zostało jeszcze dużo materiału na nóżki do kolejnych puf. Na blat i na dno wykorzystałam dwa panele podłogowe pozostałe po remoncie [ kuchni ] . Elementy te zostały przymocowane do pufy przy pomocy zipów/trytytek/opasek zaciskowych z wykorzysta...