To miał być dywan do przerabiania w grudniu, ale wyszedł z kanciastym wzorem i jest za trudny. W tym tygodniu będę więc wymyślać nowy wzór na grudzień. A tymczasem w pokoju ze schodami zaległo takie cóś:
Dywan mierzy 155 cm średnicy i pożarł jakieś 2500 m sznurka bawełnianego o grubości 3 mm przy użyciu szydełka 5 mm. Cała praca zajęła mi 4 dni, bo drugiego dnia prułam i zaczynałam od nowa :D
Pozwoliłam sobie zrobić mały eksperyment. Ponieważ te celtyckie dywany odrobinę się wyginają w miskę, robiłam wszystkie półsłupki w tylną pętelkę. I faktycznie, dywan przestał się wyginać w miskę, ale nie podoba mi się widok takiego ściegu. Półsłupki robione w obie pętelki wyglądają tak jakoś ładniej dla mojego subiektywnego oka.
Mam dla Was schemat, ale nie wiem, czy ktokolwiek się pokusi o przedzierganie tego kanciastego wzoru :P
Gdybyście cokolwiek wydziergali z tego wzoru, to koniecznie się pochwalcie!
Komentarze
Prześlij komentarz