Przejdź do głównej zawartości

Zapowiedź wspólnego dziergania na powitanie Zimy

Moi drodzy, w tym roku przez 3 tygodnie grudnia będziemy robić ten oto dywan na powitanie zimy:





Pomysł na wzór zgapiłam z obrazka znalezionego w czeluściach internetu. Obrazek ten jest 8-dzielny, ale na sznurku 3 mm lepiej wyszedł mi dywan 9-dzielny.


Dywan mierzy 110 cm średnicy i pożarł tylko 3 szpulki sznurka nowosolskiego o grubości 3 mm - łącznie jakieś półtora kilometra. Wydziergałam go przez 9 godzin szydełkiem 5 mm. Przełożyło się to na 49 okrążeń. 

Tak więc od 1. do 21. grudnia będę udostępniać na blogu po kawałku wzór na ten dywanik w postaci instrukcji słownych i rysunkowych, okraszonych zdjęciami.

Ściegi będą dosyć proste: takie najzwyklejsze półsłupki oraz słupki reliefowe.

Celem takiej akcji jest wyznaczenie sobie codziennie około pół godziny czasu, żeby wśród przedświątecznej krzątaniny wyciszyć się i odpocząć nad robótką. No i żeby powitać Zimę nowym dywanem :)


Co będzie potrzeba

  • Jakieś 1500 metrów sznurka bawełnianego o grubości 3 mm - wzór jest mocno wypukły i może topornie wyglądać na grubszym sznurku. 
  • Szydełko 5 mm. 
  • Jeżeli skorzystacie z surowca o innej grubości, to pamiętajcie, żeby szydełko było prawie dwa razy grubsze od sznurka. Czyli jak ktoś się uprze na sznurek o grubości np. 7 mm, to szydełko powinno mieć grubość "prawie 2*7", czyli 13. No bo 14 to by było "dokładnie" 2*7, a my chcemy "prawie". Niestety, nie mam pojęcia, ile sznurka grubości innej niż 3 mm będzie potrzeba. 
  • Około 30 minut dziennie (czasem mniej, czasem więcej...) od 1-go do 21-go grudnia. Każdy oczywiście dzierga we własnym tempie, ale postaram się tak poprzydzielać okrążenia do poszczególnych dni, żeby zarówno zapracowane bizneswomen jak i równie zajęte kokoszki domowe miały czas trochę podziergać.
  • Po skończonej pracy trzeba będzie mi się pochwalić zdjęciem swojego arcydzieła - na maila albo na facebooka. Do tego fajnie byłoby, gdybyście dodali trochę informacji: jakie wymiary ma dzieło i ile czego zużyło, a także jak macie na imię i skąd jesteście :)
  • Miejsce na podłodze - na dywanie trzeba siedzieć podczas pracy, żeby go ładnie uprasować własnym kuprem! O, np. tak:

Ehh, kiedyś przez chwilę byłam szczupła...

Czego nie będzie potrzeba

  • Wcale nie trzeba robić dywanu! Jeżeli nie macie miejsca na taki dywan, albo nie lubicie dywanów w takim stylu, to zawsze można zrobić serwetkę albo poduszkę według mojego wzoru. Taką serwetkę można potem rozciągnąć na tamborku, dodać koraliki i pióra i robić łapacz snów. Gdybyście robili serwetkę, to niestety nie wiem, ile trzeba kupić kordonka, bo kompletnie się nie znam na cieniutkich kordonkach i cieniutkich szydełkach. Gdybyście robili poduszkę z resztek włóczki, to robótkę można złożyć potem na pół i wypchać czymś na kształt pierożka - fajnie by to wyglądało w wersji wielokolorowej :)
  • Nie trzeba, a wręcz nie wolno wykorzystywać elastycznego sznurka poliestrowego bez rdzenia. Jest on bardzo lekki i delikatny i ciągnie się jak guma od gaci (i pewnie dlatego jest taki tani :P). Dywan zrobiony z takiego sznurka ciągle przesuwałby się, na dodatek łatwo jest poszarpać ten sznurek np. paznokciem. Nie polecam żadnych elastycznych sznurków, no chyba że je uwielbiacie i umiecie z nich dziergać. 
  • Nie trzeba być punktualnym - w internetach nic nie ginie i mój samouczek będzie dostępny po wsze czasy, nie musicie więc gnać z wywieszonym jęzorem z pracy, żeby wydziergać codzienną porcję jeszcze tego samego dnia. Jeżeli pochwalicie się zdjęciem swojej pracy za 3 lata, to też będę tym faktem podjarana :)

Zaczynamy 1. grudnia!!!


Komentarze

  1. Ja bym chciała ten wzór wyrobić jako element swetra, nie wiem czy mi się uda, piękny jest to płaskie tło i wypukły wzór:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! Mogłabyś zostawić w środku dziurę na głowę, wzór dywanikowy wystarczyłby pewnie na pokrycie ramion, a dalej można dorobić rękawy i dół już jakimś zwykłym ściegiem. Na pewno się uda :)

      Usuń

Prześlij komentarz