Miałam robić kolejny falisty dywan, tym razem wielokolorowy. Źle jednak oszacowałam liczbę oczek i wyszedł za szeroki (lub za długi - jeszcze nie wiem) i straciłam do niego serce. Poleżał sobie przez kilka dni w takim napoczętym stanie, ale nie zachęcił mnie niestety do dalszych działań. Sięgnęłam więc do listy "rzeczy do zrobienia w wolnym czasie" i znalazłam tam już dawno zachomikowane zdjęcie słoikowego lampionu, które znalazłam na [ facebooku ] - koniecznie kliknijcie! Tak mnie ten lampion zachwycił, że postanowiłam zrobić własną wersję w jaśniejszych kolorach, bo cały czas żyje w przekonaniu, że mam za ciemno w mieszkaniu. Wykorzystałam do tego 3-litrowy słoik, w którym pod koniec lata zawsze robię ogórki małosolne. Do tego zużyłam niecały motek białej włóczki akrylowej i jakieś resztki zieleni. Lampion bardzo przypomina mi grzybowe domki Smerfów :) Może z czasem przyozdobię go drobnymi kwiatkami albo jakimiś fikuśnymi przywieszkami. Cała praca...