Latające dywany

Na zakończenie lipca zrobiłam w ekspresowym tempie pasiasty dywan z łatwym i mało dziurawym wzorem :) Dzieło mierzy 150x210 cm (nie licząc frędzli) i pożarło 7 kg, czyli jakieś półtora kilometra sznurka bawełnianego o grubości 5 mm. Używałam jak zwykle szydełka 9 mm. Wzór jest naprawdę łatwy i prawie niczego nie trzeba liczyć! Dałam po 3 słupki brzegowe na początku i na końcu każdego rzędu, a między nimi na zmianę po 11 i 9 oczek na duży i mały dziurawy "kwiatek".  Jeden pas kolorystyczny ma 7 rządków wysokości. Trochę żałuję, że nad i pod kwiatkami dawałam rzędy złożone z samych słupków. Gdybym mogła cofnąć czas, to każdy kolorowy pas miałby po 5 rządków wysokości, a nie 7. Nic to, nie chce mi się go pruć i robić od nowa :P  Na brzegu dałam po dwa słupki w każdy słupek: Cała praca zajęła mi coś około 12 godzin, z czego sporo czasu przeznaczyłam na posortowanie sznurków ecru według odcieni, zszywanie końcówek sznurka i prucie jakichś dzi

Z dobry tydzień zabierałam się za ten wpis, ale chyba w końcu mi się udało... Rozleniwia mnie to lato! W każdym razie, wpadł mi w oko wzór serwetki o nazwie "Affinity Doily" [klik! klik! klik!] , głównie ze względu na wykręcony ścieg, który wygląda jak ufoludki trzymające się za ręce. Wzór nie nadaje się za bardzo na dywan, ponieważ jest dość dziurawy. Na dodatek wcześniej wspomniane ufoludki bardzo nie chcą się uprasować (czyli po prostu usiedzieć). Wyszło mi takie cudo o średnicy 140 cm: Zjadło to to 3 kg sznurka bawełnianego o grubości 5 mm, czyli jakieś 660 metrów. Korzystałam jak zwykle z szydełka 9 mm. Wykorzystałam tylko pierwsze 15 okrążeń [ oryginalnego wzoru ] , do tego dorobiłam cienką ramkę ze słupków. Między antenkami ufoludków jest 16 oczek łańcuszka: Jak się robi taki ufoludkowy ścieg? Hmmm. Bardzo długo (tzn. aż przez godzinę) próbowałam narysować schemat tego ściegu, ale moje zdolności artystyczne okazały się niewystarczające :

Naszła mnie ochota na prosty i niezbyt dziurawy dywan na podstawie [ tego wzoru ] . Dywan mierzy 120 cm średnicy i zużył nieco ponad 600 metrów sznurka bawełnianego o grubości 5 mm. Jak zwykle używałam szydełka 9 mm. Wzór jest bardzo łatwy, ale najwyraźniej został zaprojektowany dla serwetek, które łatwo można namoczyć, rozciągnąć i uprasować. Natomiast przy użyciu grubego sznurka robótka od razu się falbani - już od czwartego okrążenia musiałam robić o wiele mniej półsłupków, niż przewidywał to [ wzór ] .  Bardzo spodobał mi się iksowaty wzór, który też musiałam pozmieniać, żeby robótka się nie falbaniła. W oryginale pierwszą nóżkę kolejnego iksa robiło się w to samo oczko, co druga nóżka poprzedniego iksa. A ja dałam każdemu iksowi własne oczka na obie nóżki. Między okrążeniami iksowatymi są okrążenia postaci  [1 półsłupek, 1 oczko łańcuszka] powtarzaj , w których trzeba czasem dodawać półsłupki i oczka łańcuszka, żeby robótka nie zamieniła się w miskę lub koszyk.

Dawno nie robiłam dywanu z kafelków!!! Zwykle szkoda mi ciąć sznurek, ale przy robieniu dywanu z resztek nie mam takich sentymentów. Dywan ma wymiary 160x205 cm i zużył niecałe 2 km sznurka bawełnianego o grubości 5 mm. Dziergałam go szydełkiem 9 mm. Na samym początku zrobiłam o trzy kafelki za dużo bo wydawało mi się, że są takie malutkie. Potem podczas łączenia zdałam sobie sprawę, że trochę za bardzo zaszalałam. Przy ułożeniu 5x3 kafelków dywan wchodziłby pod orbitrek, a instrukcja jego obsługi nakazuje stawiać go na gładkiej i twardej powierzchni (inaczej niemiłosiernie skrzypi podczas ćwiczeń!). Przy dorobieniu kafelka i ułożeniu 4x4 dywan spadałby na schody. Jeden kafelek ma wymiary 51x51 cm, zużył 135 metrów sznurka bawełnianego, a jego produkcja trwała równe 40 minut.  Kafelki są łączone na lewej stronie sznurkiem bistorowym (2 mm) szydełkiem 5 mm. Wkłuwałam się nie w tylną część pętelki, ale w taką pętelkę widoczną za nią. Na prawej stronie w o