Tym razem na stryszek! Skorzystałam z tego samego motywu, co w [ poprzednim dywanie ] i wyszło mi takie oto cudo: Dywan mierzy aż 205 cm średnicy i zużył prawie półtora kilometra sznurka bawełnianego o grubości 5 mm. Oczywiście dziergałam moim ulubionym szydełkiem 9 mm. Mam jeszcze drugie ulubione szydełko 10 mm, ale jest ono plastikowe i mam po nim dziwne obtarcio-odciski na rękach. A po aluminiowej dziewiątce nic mi nie jest! Narysowałam dla Was schemat :) Pamiętajcie jednak, że każda dziewiarka inaczej napina sznurek i że niektóre z nas dziergają ściślej, a niektóre luźniej. Może więc się zdarzyć, że trzeba będzie zabrać lub dołożyć trochę oczek tu i ówdzie. Każdy szlaczek w dywanie jest taki sam i opiera się na ośmiu oczkach. Natomiast kolejne okrążenie mocujemy czterema półsłupkami mniej więcej na środku szlaczka: Trochę żałuję, że nie zrobiłam "gęściejszego" środka, ale nic to, najwyżej go spruję i zrobię na nowo. Mimo dość ...