Dalej bawię się tym samym wzorem, co w [ zeszłym tygodniu ]. Zauważyłam, że jeżeli dywan nie ma ażurowych dziurek, to wychodzi mi nawet gdy w okrążeniach dodaję po 12 słupków, a nie po zwyczajowe 14. I tak oto wyszedł mi dywan sześciolistny:
Dzieło mierzy 140 cm średnicy i zużyło jakieś 1250 metrów sznurka o grubości 5 mm w ciągu jakichś dwóch dni pracy po 3-4 godziny.
Nie mam dla Was wzoru, ponieważ dalej jestem niezadowolona z efektu. Tego dywanu nie da się ładnie zalgorytmizować, bo przeważnie daję o 12 słupków więcej w okrążeniu, ale czasem jest to 0 lub 24 słupków więcej. Nie lubię takiej nieprzewidywalności! Na dodatek wzór jest dosyć gruby, ciężki i toporny. Nadgarstki nie lubią słupków reliefowych z tak grubego sznurka :(
Nic to, przemyślę wzór jeszcze raz na 3-milimetrowym sznurku i zrobię porządny samouczek na grudzień :)
Para mim, está lindo! Eu gostaria de fazê-lo. Parabéns!
OdpowiedzUsuńJest cudny! Jak już skończę remontować dom to spróbuję sobie taki stworzyć.
OdpowiedzUsuńKoniecznie! To świetna zabawa :)
Usuń