Zdobyłam się w końcu na odwagę i uprałam sowę Hedwigę w pralce, w 40 stopniach z wirowaniem - nie wiem jednak, na ilu obrotach, gdyż moja tania i uboga w opcje pralka (kupiona jeszcze za czasów mego singielstwa) nie dostarcza mi takich informacji. Dywan uprałam po trosze w celu zaspokojenia ciekawości, a po trosze dlatego, że Hedwiga niebawem zostanie przedziergana na poduszki do salonu, a już od dobrych kilku miesięcy polegiwała na podłodze. Sowa dzielnie zniosła tę zniewagę, nie skurczyła się ani nie rozlazła - wygniotła się tylko niemożebnie. Rozłożyłam ją na suszarce, ale już na drugi dzień uświadomiłam sobie, że lepiej byłoby ją rozwiesić pionowo, przynajmniej wyprostowałaby się pod swoim ciężarem. No cóż, na przyszłość będę mądrzejsza :)
W hurtowni już od dłuższego czasu nie sprzedają sznurka o grubości 3 mm, wydziergałam więc replikę Hedwigi ze sznurka o grubości 5 mm. Szczęśliwie okazało się, że czytając notatki po kilku miesiącach nadal wiem, co miałam na myśli pisząc rzeczy typu "na wysokości siódmego popkornu od złączenia połączyć oko ze skrzydełkiem za 6 muszelek, dziurka w dziurkę". Hedwiga II wyszła dużo większa, niż się spodziewałam, jej rozpiętość skrzydeł wynosi 230 cm, a średnica brzuszka to 140 cm. Zużyłam równe 6 kg sznurka, co przekłada się na 1250 metrów. Nowa sowa zajęła mi około 10 godzin, podobnie jak oryginalna Hedwiga, gdyby odjąć czas przeznaczony na metodę prób i błędów (a zwłaszcza błędów).
Imponujące 6 kg wagi oznacza, że być może nowa Hedwiga nie będzie się tak irytująco przysysać do odkurzacza jak stara Hedwiga, która przecież też nie była specjalnie lekka (ważyła aż 2.2 kg). Mamy tak mocny odkurzacz, że gdyby sąsiedzi z dołu mieli jakieś małe stworzonko, to podczas naszego odkurzania byłoby ono przyssane do sufitu...
Witaj! Ja tu po raz pierwszy i jestem pod MEGA wrażeniem obu Hedwig! ;)))
OdpowiedzUsuńPiekny! Znajde tutorial jak go wykonac? Szukam szukam i nie moge znalezc
OdpowiedzUsuńZrobiłam dwie nieco różne sowy i do tej drugiej jest tutorial: http://magiccarpetstudio.blogspot.com/2015/03/sowi-samouczek.html
UsuńRóżnią się brzuszkiem i oczami. Skrzydła, uszy (no... te takie "pędzelki") oraz sposób łączenia jest ten sam!