Przejdź do głównej zawartości

Origami w walce z letnim niechcemisizmem

Wieki temu ... Jeszcze w czerwcu napoczęłam dywan według przepisu na sławną robótkę [ Sophie's Garden ], czyli po naszemu "ogród Zofii". Wzór sam w sobie jest śliczny, ale po 20-kilku okrążeniach wyszło mi jakieś takie maleństwo, mniejsze od każdej szanującej się serwety :( No i leży sobie na stryszku i czeka (a) aż się zrobi większe samo z siebie, (b) aż się skończą upały i będę mogła z powrotem pracować na stryszku. Ciekawe, co nastąpi pierwsze... Obawiam się, że żadne :(


Możecie sobie wygooglać wzór "Sophie's Garden":


Żeby przełamać niechcemisizm oraz ciszę na blogu i facebooku postanowiłam zrobić cokolwiek i się Wam tym pochwalić :D Padło na origami. Napotkałam niedawno na youtubowym kanale [ Origamite - Origami Video Instructions ] filmik samouczkowy na temat dwudziestościanu foremnego - w zasadzie 60-ścianu, bo każda z 20 ścian zawiera piramidkę o trzech ścianach:


Postanowiłam przerobić taki dwudziestościan na zawieszkę okienną odstraszającą ptaki - skubane próbują przelecieć na wylot przez szybę! Może za często myję okna? Oto efekt końcowy, a na zdjęciach poniżej przedstawię zaraz poszczególne etapy pracy:


Najpierw kupiłam w kiosku ruchu blok kolorowych karteczek, coby nie wycinać 3*30 kwadratów z kolorowego papieru do drukarki. Potem pozaginałam karteczki zgodnie z samouczkiem i uformowałam 20-lub-60-ścian. Całość dobrze trzyma się bez kleju. Jeżeli jednak chce się rozpaść lub jeżeli wkurzają Was szpary między elementami, to trzeba taką bryłkę delikatnie pougniatać, żeby poszczególne elementy bardziej się do siebie dopasowały.


Dopiero potem zaczęła się ta ciekawsza część :) Z włóczki i sporych koralików zrobiłam wieszadełko, które przewlekłam szydełkiem przez szpary między ścianami bryłki. Po przewleczeniu zabezpieczyłam oba końce wieszadełka supłami (i tak wpadały do środka!). Następnie wzięłam długą na około 8-9 cm igłę do frywolitek, cekiny, koraliki i nitkę w kolorze koralików. Każdą szparę w bryłce zakryłam koralikiem umocowanym na cekinie. Cekin jest tu niezbędnym elementem - bez niego mały koralik zapadnie się do środka bryłki, gdy mocniej napniemy nić. Trzeba bryłkę po prostu poprzeszywać na wylot. Na samym końcu dorobiłam chwościk - już kiedyś pisałam o chwościkach [tu] i [tu]. Żeby wszystkie chwościki miały ten sam rozmiar, należy nawijać włóczkę na ten sam przedmiot (np. telefon) i liczyć nawijki, aby grubość każdego chwościka była taka sama.




Zawieszki są umocowane na haczykach schowanych pod roletami:



Oprócz 20-lub-60-ścianu można też zrobić 8-lub-24-ścian z 12 kwadratów - filmik samouczkowy znajdziecie [na dole tej strony]. Wtedy to już można zrobić całkiem imponującą konstrukcję :)






Komentarze

  1. Rewelacyjne ozdoby na okna :-) Świetne bryły pięknie ozdobione :-)
    Dywan fantastyczny! Nie mogę się doczekać, kiedy go skończysz.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak po cichu chciałam go nie kończyć, ale skoro nie możesz się doczekać, to chyba ulegnę i go dokończę :(

      Usuń

Prześlij komentarz