W życiu każdego dużego (tzn. nie mieszczącego się do pralki) dywanu nadchodzi taki moment, w którym zaczyna on pachnąć kurzem i żadne odkurzanie, ani trzepanie nie pomoże. Trzeba wówczas przepruć taki dywan na kilka mniejszych i po prostu uprać części składowe w pralce. Tak też zrobiłam z [ mandalowym dywanem ] , który wydziergałam w sierpniu 2015 roku: Przeprułam powyższy dywan na mniejszy dywan brązowy i dwa dywaniki w kolorze ecru. Wybrałam bardzo ażurowe wzory, gdyż dywany z dużą ilością dziur łatwiej wchodzą do pralki :D Korzystałam przy tym z kilku wzorów znalezionych na Pintereście. Dywan brązowy mierzy 140 cm średnicy i użył kilka początkowych okrążeń [ tego wzoru ] . Przy okazji zważyłam go i po kilku łatwych obliczeniach wyszło mi, że zużył ono około 600 metrów sznurka. Bardzo mi się falbanił podczas końcowych okrążeń, zebrałam więc nadmiar dywanu w fałdki za pomocą słupka o dwóch nóżkach. Było to dużo szybsze, niż sprucie kilku okrążeń i zrobienie i...