W tym tygodniu siedziałam prawie bez przerwy przy komputerze i pracowałam nad dywanowym odliczaniem do zimy, które pojawi się na blogu już w tę niedzielę :) W międzyczasie robiłam na drutach kolejną niebieską serwetę do mojej niebieskiej [ kuchni ] . Ale to trochę za mało na wpis blogowy, dorzucam więc jeszcze kilka drobiazgów, które wyszyłam w tym roku, ale które jakoś zapomniałam wrzucić na bloga :P No więc w tym tygodniu skończyłam robić serwetę, której wzór znalazłam w czasopiśmie "Kunststricken 1671". Podejrzewam, że wzór jest autorstwa Herberta Nieblinga, którego jestem zagorzałą fanką. Serweta jest szesnastokątem o promieniu około 50 cm i zużyła jakieś 300 gramów (czyli około 750 metrów) kordonka "Camilla". Całość wydziergałam na drutach 3 mm - na początku użyłam pięć dwuszpiczastych drutów, a potem przesiadłam się na druty z żyłką. Po skończeniu pracy uprałam serwetę i przyszpiliłam ją do kanapy na stryszku. Było tam tak ciepło, że nawet nie musiałam j...