Albo na przedpokój? Jeszcze do końca nie zdecydowałam. Buszowałam ostatnio po internecie i natrafiłam na piękną maciupką serwetkę "Wispweave" na blogu "Draiguna" [ klik! klik! natenżetychmiast kliiiiik!!! ] . Na podstawie owego wzoru wydziergałam takie maleństwo o średnicy 105 cm: Zużyłam jakieś 400 metrów sznurka bawełnianego o grubości 5 mm i zajęło mi to jakieś dwie i pół godziny pracy. Używałam szydełka 9 mm. Wykorzystałam tylko pierwsze 13 okrążeń, a potem dorobiłam "rusztowanie" postaci {słupek w piktotkę, 7 oczek łańcuszka}. Następnie dorobiłam trzy okrążenia ramki ze słupków: Okr. 1. Słupek w każde oczko łańcuszka, ale za to dwa słupki w słupek z poprzedniego okrążenia. Okr. 2. Słupek w każdy słupek, ale co 17 słupków dajemy dwa słupki w jeden słupek, czyli: {17 słupków, 2 słupki w jeden słupek}. Okr. 3. Słupek w każdy słupek. Okr. 4. Jeżeli wystarczy sznurka, to robimy rancik, czyli oczka ścisłe w tylną pętel...