Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2020

Bardziej dziurawy siedmiolistny dywan na stryszek

W zeszłym tygodniu bawiłam się [ tym ] wzorem i już wtedy pomyślałam sobie, że mogłabym go uczynić jeszcze bardziej dziurawym :D Jak pomyślałam, tak też zrobiłam i powstało takie cóś: Dywan mierzy 180 cm średnicy i pożarł około 1300 metrów sznurka bawełnianego o średnicy 5 mm. Dziergałam go przy pomocy szydełka 9 mm przez jakieś 6-7 godzin. Mam dla Was schemat :) Uważajcie na trzy ostatnie okrążenia: w przed-przedostatnim okrążeniu daję po dwa słupki w jedno oczko na szczytach płatków oraz mniej więcej w połowie odległości między nimi - czyli łącznie przybywa 14 słupków, w przedostatnim okrążeniu daję po dwa słupki w jeden słupek gdzieś w połowie odległości między podwojeniami z poprzedniego okrążenia - więc znowu przybywa 14 słupków, w ostatnim okrążeniu dałam oczka ścisłe w tylną pętelkę. Na stryszku robi się już zbyt gorąco, żeby dziergać. Za tydzień więc powstanie coś na przedpokój :)

Siedmiolistny dywan na stryszek

A dlaczego siedmiolistny? Już dawno temu odkryłam, że idealne koło wychodzi mi wtedy, gdy na początku robię 14 słupków, a potem w każdym okrążeniu dodaję kolejne 14 słupków w równych odstępach. A 14 to przecież nic innego jak 7 razy 2 :) Na pewno część osób dzierga bardziej ściśle i zaczyna od 16 słupków, wtedy wychodzą ośmiolistne dywany. A jeszcze inni dziergają tak bardzo rozlaźle, że aż "sjesta" i "maniana" i tak powstają sześciolistne dywany. W każdym razie, przez 6 godzin pracy wydziergałam takie cóś o średnicy 170 cm: I jeszcze widok z kanapy. Mam nadzieję, że doceniacie jak ciężko jest mi robić zdjęcia w pomieszczeniu składającym się z samych skosów :P Dywan pochłonął jakieś 1250-1300 metrów sznurka bawełnianego o grubości 5 mm, używałam jak zwykle szydełka 9 mm. Mam dla Was schemat :) Dwa ostatnie okrążenia to słupki w tylną pętelkę i oczka ścisłe w tylną pętelkę. Korzystajcie do woli, ale pamiętajcie, że jeżeli na co dzień r

Takie tam letnie drobiazgi

Letnia pogoda nastroiła mnie do wydziergania kolejnego dywanika na balkon - wybrałam wzór [ Tesla ] autorstwa Viktorii Gul. Jest on dostępny za darmo na portalu Ravelry, po prawej stronie ekranu możecie kliknąć na "download" i wybrać, czy chcecie opis po angielsku, czy po rosyjsku. Dywanik mierzy 90 cm średnicy i pożarł jakieś 400 metrów sznurka bawełnianego o grubości 5 mm. Dziergałam go przez dwie i pół godziny szydełkiem 9 mm. Nie wykorzystałam wszystkich okrążeń [ oryginalnego wzoru ] . Po piętnastym okrążeniu dorobiłam jeszcze trochę szyszeczek, a następnie ramkę ze słupków. Dywan wyszedł bardzo zwarty i mięsisty! Korzystając z pandemii wyszyłam haftem krzyżykowym mapę świata o wymiarach 48x30 cm, po czym zauważyłam, że w sklepach nie ma ramek o takich wymiarach. Musiałam więc kupić dużo większą/wyższą ramkę w Jysk. Na razie nie mam koncepcji, gdzie umieścić to dzieło, chwilowo więc spoczywa na stryszku. Łeb niedźwiedzia pochodzi z [ teg

Siedmiolistkowy dywan do salonu

Myślałam, że go nie skończę! Miałam w głowie gotową wersję tego, co miało powstać. Okazało się jednak, że nie umiem nadziergać tego, co wyobraźnia mi podpowiada, więc dziergałam i prułam na zmianę to cholerstwo przez pierdyliard godzin: I niestety, wyszło coś zupełnie innego niż to, co miałam w głowie :( Małżonek mój twierdzi, że przypomina to takie japońskie metalowe coś, czym często rzucają w anime  "shuriken" i że przez to dywan bardzo mu się podoba.  Dywan mierzy 185 cm średnicy i pożarł jakieś półtora kilometra sznurka bawełnianego o grubości 5 mm. Używałam jak zwykle szydełka 9 mm. Gdybym nie musiała pruć co chwilę dywanu, to cała praca zajęłaby mi jakieś 8 godzin. Mam dla Was schemat :) Rysowałam go przez całe dwie godziny! We wzorze używam tylko oczka łańcuszka, słupki pojedyncze, szyszeczki ( [ tutaj ] załączałam filmik z innego dywanu), a na końcu półsłupki nawijane w tylną pętelkę i oczka ścisłe: Teraz jeszcze muszę nad