No nie mogę przestać robić dywanów w płatki słupkowo-reliefowe! Tym razem użyłam sznurek o grubości 5 mm, ale wyszło trochę topornie i chyba będę musiała zarezerwować ten wzór dla cieńszego sznurka:
Dywan mierzy prawie 170 cm średnicy, mimo że zużył aż półtora kilometra sznurka o grubości 5 mm przy pomocy szydełka 9 mm. Jak na tę ilość sznurka, to strasznie maciupki wyszedł!!!
Jeszcze pod koniec dywanu zrobiłam "rozdwojki" na kolejne płatki, bo wydawało mi się, że wystarczy mi sznurka:
ale potem musiałam spruć aż 6 okrążeń i zakończyć te płatki, które już były. Na dodatek musiałam oszukiwać słupkami różnej wysokości, żeby uzyskać koło - nie jestem z siebie dumna i sumienie mnie swędzi :/
Mam dla Was schemat o 34 okrążeniach:
Zwykłe słupki pojedyncze w tylną pętelkę narysowałam na zielono, przednie reliefowe słupki pojedyncze są zaznaczone na fioletowo, te oszukańcze półsłupki nawijane blisko brzegu są na niebiesko. Także na niebiesko zaznaczyłam szyszeczki o trzech narzutach - poniżej macie filmik z innego dywanu, na którym je przerabiam:
Co do rozpoczynania kolejnych okrążeń, to starałam się ukryć ten brzydki szew zaraz przed reliefowym konturem płatka. Czyli kończę okrążenie oczkiem ścisłym w tylną pętelkę pierwszego reliefowego słupka danego okrążenia. Potem robię jedno oczko łańcuszka, żeby nadać nowemu okrążeniu odpowiedniej wysokości (rosyjskie dziewiarki fajnie to nazywają na filmikach youtubowych: "dla padiuma", czyli dla podium) i normalnie robię słupek reliefowy.
Już wiem, że za tydzień lub dwa będę miała ochotę na kolejny zielony dywan z cieńszego sznurka, znowu/nadal (* odpowiednie podkreślić) w słupki reliefowe :)
słupki reliefowe dają bardzo fajny efekt trójwymiarowości, a na Twoich fotkach dywanik wygląda zjawiskowo! Sumienie powinno dać Ci spokój, bo modyfikacje na ostatnich okrążeniach działają tylko na korzyść i nie ujmują urody całości.
OdpowiedzUsuńJest fantastyczny!
OdpowiedzUsuńCudo.... Prawdziwe dzieło sztuki.
OdpowiedzUsuń