Przejdź do głównej zawartości

Nowy pokrowiec na wezgłowie

Zwykle piorę i przedzierguję pokrowiec dopiero w okolicach wiosny, ale pod koniec grudnia znalazłam na facebooku absolutnie przepiękny wzór warkoczowy na druty. Po prostu nie miałam szans wytrzymać aż do wiosny i musiałam go przetestować natenżetychmiast :)




Mój pokrowiec na wezgłowie składa się z dwóch osobnych części: z krótszego "tyłu", którego nie przerabiam co roku oraz z dłuższego i mocno ozdobnego "przodu". Do prania rozpruwam tylko łączenie obu części, żeby pralką nie miotało jak szatan. Po wyschnięciu przerabiam przód korzystając z jakiegoś nowego wzoru. Samo wezgłowie składa się z dwóch desek OSB obłożonych tanią kołdrą z promocji w Jysk. Więcej szczegółów i zdjęć znajdziecie w sypialnianym wpisie sprzed 4 lat [ klik!!! ].



Ponieważ wzór ma bardzo dużo "skrzyżowań", nabrałam aż 100 oczek zamiast zwyczajowych 90. Robótki z dużą ilością warkoczy bardzo się ściągają i zwykle wychodzą węższe, niż by się chciało. Poniższe zdjęcie mogłoby sugerować, że tył jest szerszy od przodu, ale tył ma zaledwie 80 oczek! To przez brak warkoczy wygląda na szerszy. Żeby połączyć 80 oczek ze 100 oczkami łączyłam 4 kolejne oczka metodą "oczko w oczko", a co piąte oczko przodu łączyłam z co czwartym oczkiem tyłu. A to wszystko szydełkiem, bo nigdy nie zszywam części robótki igłą.


Ciężko mi podać wymiary przodu, bo po ponownym połączeniu obu części przód jest naciągany mocno w dół i zakleszczany pod materacem. Część wezgłowia wystająca nad materac ma wymiary 140x85 cm, a do tego przód został jeszcze naciągnięty jakieś 20 cm w dół i zakleszczony materacem. Zużyłam jakieś 650 metrów sznurka bawełnianego o grubości 5 mm przy pomocy drutów o grubości 12 mm, takich z żyłką. Oni chyba robią te żyłki z jakiegoś kosmicznego materiału, że to nie trzaśnie pod ciężarem 650 metrów sznurka (odpukać w niemalowane).

Co do wzoru, to znalazłam go na facebooku na fanpage'u  [ vjazalochka.ru ]:

Jeżeli chce się Wam przewijać przez mnóstwo postów na tym fanpage'u, to wzór był opublikowany w okolicach 30 grudnia 2020. Jeszcze taka ciekawostka: słowo "wjazałoczka" pochodzi od rosyjskiego czasownika "wjazać", czyli po naszemu "dziergać". Tak więc po polsku fanpage nazywałby się "dziergałeczka" :D Sam wzór jest bardzo trudny - nie byłam w stanie nauczyć się go na pamięć i co chwilę musiałam zerkać na wydruk schematu! 

A tak wyglądały pokrowce w poprzednich latach :) Znajdziecie je pod tagiem [ "łóżko" ] po prawej stronie ekranu. No chyba, że czytacie mojego bloga na telefonach, to nie mam pojęcia gdzie znajdziecie ten tag, bo ja jestem nietelefoniczna, ale za to skomputeryzowana.





Za rok znowu coś pozmieniam :)

Komentarze

Prześlij komentarz