Zlecono mi ostatnio dwa dywaniki (z czego jeden mikroskopijny) do łazienki. Dywaniki miały być fioletowe, ale nie znalazłam takiego sznurka, więc zamówiłam jagodowy. Okazało się, że jagodowy to naprawdę fioletowy, ale mój aparat fotograficzny przekłamuje kolory, więc na zdjęciach jest granat. Ale na żywo są fioletowe, musicie mi zaufać ;) Mniejszy dywanik ma 65 cm średnicy i jest to najbardziej maciupki dywanik w mojej karierze. Większy ma 110 cm średnicy. Zużyłam łącznie prawie 1200 metrów sznurka nowosolskiego o grubości 3 mm przy użyciu szydełka 5 mm. Wzorowałam się na instrukcjach do "Agnes" autorstwa Zoi Matyushenko - [ klik! klik! klik! ] , ale pozmieniałam niektóre okrążenia, zwłaszcza te zawierające pikotki. W większym dywaniku pozmieniałam też zakończenie i wymyśliłam taki ścieg z szyszeczek w sześciokątach: Na pewno jeszcze kiedyś gdzieś wykorzystam ten ścieg! Idzie on jakoś tak: (A) Powtarzamy: {półsłupek nawijany, 3 oczka łańcuszka} - ten półsłupek nawijany rob...