Nie zrobiłam w tym tygodniu nic porywającego, ani nawet ładnego. Cały czas eksperymentowałam z dwukolorowymi dywanami. Najpierw próbowałam robić je na drutach używając dwóch kolorów sznurka o grubości 5 mm, ale dzianina miała wiele nierówności wynikłych ze złego napięcia sznurka z lewej strony. Po lewej - [ klempa ] przypominająca psa (włóczka, 30x15 cm), po prawej kawałek sprutego już dywanu o szerokości około metra. Jednym słowem, porażka na całej linii :D
Następnie wydziergałam na drutach dywan jednokolorowy, na którym próbowałam wyszywać krzyżykowo innym kolorem. Z daleka może i uszłoby, ale z bliska widać było wiele nierówności. Już kilka miesięcy temu kombinowałam z [ wyszywaniem ], ale
dzierganie wielkiej połaci na szydełku tunezyjskim okazało się torturą, stąd pomysł z kanwą robioną na drutach.
Podczas poszukiwań kolorowych wzorów natknęłam się na przepiękne schematy haftu krzyżykowego. Może się to komu przyda na długie jesienne wieczory:
Nie ukrywam, że mam chętkę powyszywać większość z nich i urządzić sobie w domu "ścianę haftu krzyżykowego" :)
Dosyć już tego kombinowania! Dzisiaj leżę i pachnę a od poniedziałku zabieram się za kwadratowy dywan warkoczowy :)
Podczas poszukiwań kolorowych wzorów natknęłam się na przepiękne schematy haftu krzyżykowego. Może się to komu przyda na długie jesienne wieczory:
| |
|
Dosyć już tego kombinowania! Dzisiaj leżę i pachnę a od poniedziałku zabieram się za kwadratowy dywan warkoczowy :)
Komentarze
Prześlij komentarz