Dawno temu w marcu robiłam taki spiralny dywan z liśćmi, który bardzo mi się nie podobał, bo wzór nie miał w sobie żadnego algorytmu, a poza tym słupki reliefowe nie wyglądają zbyt pięknie na grubym sznurku 5-milimetrowym. Dumałam więc przez kilka miesięcy nad tym tematem i wyszło mi takie cóś:
Ten niezbyt udany prototyp z marca możecie obejrzeć [ tutaj ].
Dywan mierzy 164 cm średnicy i ma jakieś 38 okrążeń, chociaż ciężko mówić o poszczególnych okrążeniach w kontekście spiralnego dywanu. Zużyłam 5 motków limonkowego sznurka nowosolskiego, czyli jakieś 2 kilometry. A to wszystko przy użyciu szydełka 5 mm. Całość zajęła mi jakieś 3 dni pracy, ale wyrobiłabym się w dwa dni, gdybym musiała.
Dywan jest zrobiony spiralnie, a więc nie domykamy okrążeń oczkiem ścisłym. W pierwszym okrążeniu robię takie zwykłe słupki pojedyncze w magiczną pętlę, ale w kolejnych okrążeniach słupki są robione w tylną pętelkę, bo to według mnie bardziej uwypukla słupki reliefowe. Mój dywan jest 12-dzielny, ale jeżeli dziergacie bardziej ściśle niż ja, to zróbcie 13 albo 14-dzielny. Wtedy zaczynacie od większej liczby słupków w pierwszym okrążeniu!
Mam dla Was schemat, ale trochę się boję go pokazać :D Na początek kilka uwag:
- schemat czytamy od prawego dołu do lewej góry.
- próbowałam narysować całość, ale tam od pewnego momentu słupki reliefowe nachodzą na zwykłe słupki i robiło się trójwymiarowo...
- dlatego narysowałam tylko pierwsze całe okrążenie, a w kolejnych okrążeniach rysuję już tylko jeden motyw - musicie go zrobić 12 razy (lub 13-14, jeżeli dziergacie ściślej ode mnie).
- pojedynczy motyw ma taki zakręcony kształt i... jest w ząbki :D Bo motyw kończy się dłuuugim słupkiem reliefowym i on już jest na tle kolejnego motywu.
- w związku z tym na schemacie musiałam narysować ołówkiem "duchy" słupków z kolejnego motywu, żeby było widać co na co zachodzi.
- po ostatnich listkach robótka trochę mi się falbaniła, więc kolejne 5 okrążeń nielistkowych zrobiłam bez zwiększania liczby oczek, po prostu robiłam słupek-w-słupek.
- gdy czuję, że koniec sznurka jest bliski, zmniejszam wysokość okrążenia. Ze słupków pojedynczych przechodzę do półsłupków nawijanych, potem do zwykłych półsłupków, a potem do końca robię oczka ścisłe - i to wszystko nadal w tylną pętelkę.
Kurcze, muszę przestać dziergać dywany, których nie da się potem narysować w normalny sposób... Powodzenia!!! Co złego, to nie ja :P
Komentarze
Prześlij komentarz