Zauroczona wzorami [ Barbary Walker ] postanowiłam wydziergać na drutach dywan zawierający kilka różnych warkoczy. Dywan mierzy aż 135 x 182 cm2 i zajął mi 25 godzin pracy. Gdybym wybrała szydełko, to taką samą ilość sznurka przerobiłabym w nieco ponad 8 godzin - godzinny "udzierg" na drutach jest aż 3 razy mniejszy, niż na szydełku! Noooo, ale szydełkiem nie zrobiłabym takich warkoczy:
Wykorzystałam kilka wzorów z książek Barbary Walker. Od lewej strony na zdjęciu widnieją po kolei:
- Tight Five-rib Braid, ("A Second Treasury of Knitting Patterns", str. 168),
- Double Zigzag, ("A Treasury of Knitting Patterns", str. 266),
- Rope and Diamond, ("A Second Treasury of Knitting Patterns", str. 175),
- Counted-Twisted Oval, ("A Second Treasury of Knitting Patterns", str. 188),
- Aran Diamonds with Moss Stitch, ("A Treasury of Knitting Patterns", str. 264),
- znowu Tight Five-rib Braid.
Schematy do kilku z nich podałam już [ jakiś czas temu ], kolejne pewnie opiszę, gdy nie będę miała innego pomysłu na wpis blogowy ;)
Bardzo nie lubię moich drutów z żyłką, są za krótkie i już wiem, że dłuższych raczej nie dostanę w żadnym sklepie. Zastanawiam się od pewnego czasu nad zakupem metrowych drewnianych prętów o grubości około centymetra (a najlepiej ciut więcej!). Potem mogłabym naostrzyć ich końcówki temperówką do grubych ołówków i dorobić im jakieś zakończenia, żeby oczka nie spadały z drugiej strony. Bez takiego wynalazku raczej nie będę w stanie robić szerszych dywanów.
Bardzo nie lubię moich drutów z żyłką, są za krótkie i już wiem, że dłuższych raczej nie dostanę w żadnym sklepie. Zastanawiam się od pewnego czasu nad zakupem metrowych drewnianych prętów o grubości około centymetra (a najlepiej ciut więcej!). Potem mogłabym naostrzyć ich końcówki temperówką do grubych ołówków i dorobić im jakieś zakończenia, żeby oczka nie spadały z drugiej strony. Bez takiego wynalazku raczej nie będę w stanie robić szerszych dywanów.
Chciałam zobaczyć, czy taka wielkość i taki kształt dywanu pasowałyby na narzutę na łóżko:
Niby ładnie wygląda, ale takie rozwiązanie nie byłoby zbyt funkcjonalne na dłuższą metę. Dywan dosyć dużo waży (aż 5.8 kg) i niewygodnie spałoby się pod nim jako narzutą, ciężko byłoby też codziennie odkładać gdzieś narzutę na czas spania. Było mi niewygodnie i gorąco już podczas robienia dywanu, gdy przykrywał całe moje nogi i sporą część tułowia. Zrobiłam jeszcze małą próbę wykorzystania dywanu w charakterze narzuty na kanapę - i właśnie wtedy do mnie dotarło, że chyba zrobiłam narzutę zamiast dywanu. Przez swój ciężar nie zsuwa się i nie przemieszcza w żaden inny sposób.
Nazwałam dywano-narzutę "Aran", od [ wysp o tej samej nazwie ], których mieszkanki od ponad stu lat znane są z robienia przepięknych swetrów dla swoich mężów, ojców i synów rybaków. Typowy arański sweter zawiera zwykle od czterech do sześciu różnych motywów warkoczowych nie tylko z przodu i z tyłu, ale także na rękawach. Swetry takie były tradycyjnie dziergane z niebarwionej i nieczyszczonej (!!!) owczej wełny, zawierającej naturalną lanolinę - może nie pachniały przez to najpiękniej, ale były nieprzemakalne i rybacy uwielbiali je nosić podczas sztormu. Przepiękne arańskie swetry możecie zobaczyć np. [ tutaj ].
Do zrobienia funkcjonalnej narzuty na łóżko potrzebowałabym grubego sznurka lżejszego niż bawełniany i innego niż poliestrowy. Znane mi poliestrowe sznurki są bardzo delikatne i łatwo można je zaciągnąć np. paznokciem. Może macie jakiś pomysł, czego mogłabym użyć? Aha, i najlepiej, żeby taki sznurek był jednocześnie tani :D
Ja do robienia dywaników wykorzystuję zwykły bawełniany sznurek wędliniarski, może on nadałby się na zrobienie narzuty?
OdpowiedzUsuńZrobiłam kiedyś grubą podkładkę pod talerz z takiego sznurka i bardzo fajnie wyszła, ale nie wiem, czy cała narzuta zrobiona z tego sznurka nie byłaby zbyt droga? Musiałaby Pani przeliczyć, czy całkowite koszty zmieszczą się poniżej 400-500 zł :) Jeżeli tak, to znaczy że jest tanio :D Można zrobić małą próbkę z jednego "motka" i zobaczyć, ile centymetrów kwadratowych zajmuje.
Usuń