Przejdź do głównej zawartości

Wpadłam w ciąg :D

Już od około trzech lat jestem fanką szydełkowej diwy Patricii Kristoffersen i co jakiś czas wpadam w ciąg dziergania serwetek lub dywaników według jej wzorów. Jeżeli nie słyszeliście o Patricii Kristoffersen, to wygooglajcie jej serwetki:


Możecie też odwiedzić jej sklep na [ etsy ] lub [ fanpejdż ] na facebooku. 

Tak jak wprawne oko rozpozna obrazy poszczególnych sławnych malarzy, tak moje oko już z daleka rozpozna projekt Patricii Kristoffersen - jej serwetki zawsze są bogate w wypukłe ściegi, np. popkorny lub słupki reliefowe, wiele jej prac zawiera też motyw ananasa oraz liczne dziurki. 

Patricia Kristoffersen wydała ponad 30 takich niezbyt grubych książeczko-broszurko-publikacji z wzorami, z czego ja mam tylko kilka. I tak ostatnio wydziergałam trzy małe dywaniki z trzech różnych książeczek. 



Żółty dywanik to pierwsze 17 okrążeń serwetki Refined Beauty z książeczki "Pineapple Elegance". Ostatnie trzy okrążenia zrobiłam słupkami pojedynczymi, a potem dodałam jeszcze jedno okrążenie z oczek ścisłych w tylną pętelkę. Całość ma 120 cm średnicy, co przekłada się na jakieś 600 metrów sznurka bawełnianego o grubości 5 mm. Ten dywanik podoba mi się chyba najbardziej z całej serii, jako że uwielbiam "dziurawe" dywany :)


Jako drugi wydziergałam dywanik na podstawie pierwszych dziewięciu okrążeń serwetki Nell z książeczki "Exquisite Doilies". Potem dodałam jeszcze cztery okrążenia słupków pojedynczych i jedno okrążenie oczek ścisłych w tylną pętelkę. Dywanik mierzy 95 cm średnicy i zjadł około 400 metrów sznurka bawełnianego o grubości 5 mm. Bardzo fajnie robi się te długie płatki: najpierw robimy łańcuszek, a z powrotem obdziergujemy go słupkami. Na samym środku dywanu znajduje się coś w kształcie ciasta-babki :D



Ostatni dywanik to pierwsze czternaście okrążeń serwetki Visionary Sense z książeczki "Ultimate Doilies" zakończone czterema okrążeniami słupków pojedynczych i jednym okrążeniem oczek ścisłych w tylną pętelkę. Dzieło mierzy równe 100 cm średnicy i zużyło jakieś 450 metrów sznurka bawełnianego o grubości 5 mm. Wzór na ten dywan zawierał wiele trudnych ściegów, np. podwójne słupki reliefowe o dwóch nóżkach. Siedziałam nad tym dobre 5 godzin, a wyszło takie maleństwo!


W poprzednich miesiącach i latach zrobiłam też inne dywany na podstawie wzorów Patricii Kristoffersen, o czym pisałam [ tu ], [ tu ], [ tu ] i [ tu ]:





Ciąg dalszy wpadania w ciąg na pewno nastąpi :)


Komentarze

  1. Prześliczne dywaniki.Zamierzam też kiedyś zrobić dywanik.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześliczne.Gratuluje talentu i cierpliwości. Dziękuję za Pani bloga!😘Sama przymierzam się do zrobienia dywaniku już od 2 lat Ale teraz z Pani radami napewno go zrobię. Pozdrawiam cieplutko Joanna.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz