Przejdź do głównej zawartości

Reinkarnacja dwóch mandali




Pamiętacie może, jak parę tygodni temu prułam [ niebieską mandalę ], czyli ulubiony dywan mojej Teściowej, żeby go uprać? Albo jak jeszcze przedtem robiłam [ zimową mandalę ] na przedpokój i jak czułam jakiś potencjał w tym wzorze, mimo że nie wyglądał oszałamiająco?
Jak nie pamiętacie, to nie szkodzi, klikniecie sobie w odpowiednie miejsca :) W każdym razie, postanowiłam jeszcze raz przećwiczyć wzór z zimowej mandali za pomocą upranych sznurków z niebieskiej mandali (i kilku innych resztek znalezionych w szafie) i najpierw wyszło mi takie oto cudo o średnicy 130 cm:





Dywanik ten zużył około:
  • 550 metrów sznurka w kolorze ecru,
  • 350 metrów sznurka lazurowego,
  • 50 metrów sznurka intensywnie niebieskiego,
  • 100 metrów sznurka granatowego,
  • 50 metrów sznurka błękitnego.
Wszystkie sznurki miały 5 mm grubości, a szydełko miało 9 mm.

Obfotografowałam każde okrążenie i nagrałam ze cztery filmiki z trudniejszymi ściegami, używając Małżonka w charakterze statywu. Nie mam pojęcia, kiedy to wszystko składnie opiszę i wrzucę na bloga - pewnie jakoś na wiosnę. Opisanie wzoru często zajmuje więcej czasu, niż zrobienie samego dywanu, a jest przy tym dużo nudniejsze.

Ale to jeszcze nie koniec!!! Potem to wszystko uprostokąciłam, tworząc dywan o ostatecznych wymiarach około 170x180 cm :) Ale już nie spisywałam wzoru uprostokącenia, więc mnie nie pytajcie o szczegóły.



Szczególnie podobają mi się te trzy dziurki na każdym rogu:


Uprostokącony dywan waży 8.6 kg, jest bardzo gruby, milusi i ładnie pachnie :) Cała praca zajęła mi 3 dni - półtora dnia na środkową kolistą część, włącznie z robieniem zdjęć, filmików oraz notatek i półtora dnia na uprostokącenie już bez robienia dokumentacji.

Komentarze

  1. Jestem pod wielkim wrażeniem twojej pracy! Przepiękny!
    To jest cel nie do osiągnięcia przeze mnie. Ale popatrzeć i pozachwycać się zawsze można. Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest cel do osiągnięcia dla każdego! Na wiosnę wrzucę samouczek do kolistej części tego dywanu, jeżeli boisz się sznurka, to możesz najpierw spróbować przerobić wzór dla włóczki albo kordonka :)

      Usuń
  2. Coś pięknego.
    Twoje posty są tak inspirujące,że uwierzyłam,że sama potrafię wydziergać dywan ;o)
    A szukałam tylko dywanu....I siedzę na Twoim blogu już 2 dzień.
    Wertuję od najstarszej strony do najnowszej,czytając wszystko.
    I mam wrażenie,że już to potrafię,hahah
    Chylę czoła i bardzo pozdrawiam ;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :) Na pewno potrafisz, wystarczy spróbować!

      Usuń

Prześlij komentarz