Przejdź do głównej zawartości

Matrioszki do kuchni

Bodajże od lipca tajniaczyłam się z tym oto dość sporym projektem haftowanym krzyżykowo:

Schematy matrioszek znalazłam w rosyjskim internecie - kliknijcie na poniższe linki:

Od razu uznałam, że przydadzą mi się do kuchni :) Dla niewtajemniczonych - kuchnią chwaliłam się w [ tym wpisie ].

Nie trzymałam się wiernie kolorów przedstawionych na schematach, gdyż jak zwykle obiecałam sobie, że do tego projektu nie dokupię żadnych nowych nici. Jak można było przewidzieć, szybko poległam i kupiłam zielone brokatowe nici do zawijasów w wiosennej matrioszce i do akcentów w ubraniach pozostałych matrioszek. Niestety, na widok nici tracę zdrowy rozsądek, spore ilości gotówki oraz resztki godności osobistej...

Wszystkie matrioszki zostały wyszyte na kanwie Aida 18, która jest bardzo drobna i ma 18 pikseli na 1 cal. Używałam zwykłych nici do szycia maszynowego, bo tak wychodzi dużo taniej, niż gdybym miała używać muliny.

A tak wygląda każda matrioszka z osobna:

Wiosennej matrioszce trochę spaprałam usta i wygląda jak nabotoksowana :D Widać też różnicę między naszym klimatem, a rosyjskim - u nas wiosenna matrioszka nie miałaby resztek śniegu i przebiśniegów.

Letniej matrioszce zmieniłam kolor chusty (granatowego koloru nie byłoby widać na granatowej kanwie) i kolor rękawów (prawie nie miałam już żółtych nici). 

Jesienna matrioszka podoba mi się najbardziej - zwłaszcza jej rękawy w kolorze, który nazywam "benzynowym". To właśnie na nią zużyłam prawie wszystkie żółte nici.

W zimowej matrioszce dużą frajdę sprawiło mi wyszycie frędzli na dole chusty. Długo się zastanawiałam, dlaczego na dole znajduje się kawałek łuku i dlaczego nie ma on cięciwy, ale w końcu się zorientowałam, że to koromysło do noszenia wiader. 

I jeszcze wszystkie razem:


Już prawie nie mam miejsca na ścianach w kuchni! Matrioszki powiesiłam nad koszyczkami z herbatami, gdzie przedtem wisiały [ kurki ]

Musiałam więc przewiesić kurki koło wejścia do kuchni, ale tam z kolei kiedyś wisiały talerze Włocławka. 


Na szczęście jakiś czas temu od ściany odpadł z wielkim hukiem okap kuchenny, odłupując nawet kawałek emalii z kuchenki, więc talerze zostały przewieszone aby zakryć dziury po mocowaniu okapu. 

Taki kuchenny tetris :) W sumie to jeszcze sufit mam wolny...




Komentarze