Zima ma się ku końcowi a ja nareszcie mam gdzie dziergać :) Zwykle robię dywany na poddaszu lub w małym pokoju, lecz w styczniu i w lutym poddasze zamienia się w lodówkę, a mój Mąż ucieka stamtąd wraz ze swoim komputerem i urządza sobie w małym pokoju serwerownię (dla niewtajemniczonych: taką ciemną kanciapę z mnóstwem kabli). Próbowałam dziergać w salonie, nawet przestawiłam meble w celu uzyskania jak największej powierzchni, po czym okazało się, że w salonie nie mam weny twórczej :( Poza tym, salon służy mi głównie do napawania się pedantycznym porządkiem, nie ma w nim miejsca na kłębowisko sznurków. Kilka dni temu w końcu wmówiłam Mężowi, że na górze jest już ciepło i odzyskałam mały pokój. Od razu wydziergałam nową sowę, której schemat znajdziecie poniżej.
Sowa mierzy:
No to jedziemy z tym koksem :)
Okrążenie 1. Robimy magiczną pętlę, a w nią 4 oczka łańcuszka (pierwsze oczko się rozlezie, a my potrzebujemy 3 kolejne) i 15 słupków. Okrążenie zamykamy oczkiem ścisłym. O magicznej pętli wspominałam już w dwóch wpisach, na wszelki wypadek załączam jednak filmik nakręcony niedawno przy okazji robienia [ koszyka ]:
- 200 cm szerokości od skrzydełka do skrzydełka,
- 163 cm wzrostu od dołu brzuszka do ucha,
- 120 cm - średnica brzuszka,
- 68 cm x 48 cm - największe wymiary skrzydeł,
- 84 cm x 46 cm - największe wymiary głowy,
- 14 cm x 20 cm - największe wymiary uszu (bez pędzelków),
No to jedziemy z tym koksem :)
Brzuszek
Okrążenie 1. Robimy magiczną pętlę, a w nią 4 oczka łańcuszka (pierwsze oczko się rozlezie, a my potrzebujemy 3 kolejne) i 15 słupków. Okrążenie zamykamy oczkiem ścisłym. O magicznej pętli wspominałam już w dwóch wpisach, na wszelki wypadek załączam jednak filmik nakręcony niedawno przy okazji robienia [ koszyka ]:
Na filmie mamy łącznie 13 słupków (łącznie z tym udawanym przez oczka łańcuszka), ale dla naszego dywanu potrzebujemy ich aż 16.
Okrążenie 2. Robimy po dwa słupki w każdy słupek i zamykamy oczkiem ścisłym. Pierwszy słupek w tym rzędzie i w każdym następnym będzie udawany przez 3 oczka łańcuszka. Po tym okrążeniu mamy łącznie 32 oczka.
Okrążenie 3. Robimy na zmianę: 1 słupek w słupek, 2 słupki w słupek... Zamykamy oczkiem ścisłym. Mamy 48 oczek.
Okrążenie 4. Robimy oczko łańcuszka i powtarzamy: (3 oczka łańcuszka, pomiń 2 kolejne oczka z poprzedniego rzędu, zrób półsłupek w kolejne oczko). Okrążenie kończymy trzema oczkami łańcuszka i oczkiem ścisłym w pierwsze oczko zrobione w tym okrążeniu. Stworzyliśmy 16 podpórek na popkorny, które zrobimy za chwilę.
Okrążenie 5. Przechodzimy oczkami ścisłymi do pierwszej podpórki z poprzedniego okrążenia, robimy trzy oczka łańcuszka i trzy słupki. Teraz wyjmujemy na chwilę szydełko z pętelki, wbijamy je w trzecie oczko łańcuszka, przeciągamy poprzednią pętelkę i zaciskamy – to będzie nasz początkowy popkorn. Teraz robimy 4 oczka łańcuszka i następny popkorn w następną podpórkę: 4 słupki, wyjmujemy na chwilę szydełko z pętelki, wbijamy je w pierwszy słupek, przeciągamy poprzednią pętelkę i zaciskamy – wyszedł kolejny popkorn. Znowu robimy cztery oczka łańcuszka. Od teraz powtarzamy: (popkorn w kolejną podpórkę, cztery oczka łańcuszka). Ostatnie cztery oczka łańcuszka łączymy oczkiem ścisłym z wierzchem pierwszego popkornu. Jeszcze wersja animowana, pożyczona z wpisu o [ dywanie kalendarzowo-adwentowym ]:
Okrążenie 6. W każdą przerwę 4-łańcuszkową robimy po 5 słupków. Okrążenie zamykamy oczkiem ścisłym.
Okrążenie 7. Powtarzamy: (słupek w słupek, słupek w słupek, 2 słupki w słupek, słupek w słupek, słupek w słupek), czyli podwajamy co piąty słupek. Okrążenie zamykamy oczkiem ścisłym.
Okrążenie 8. Powtarzamy okrążenie 4.
Okrążenie 9. Powtarzamy okrążenie 5. Mamy 32 popkorny.
Okrążenie 10. W każdą przerwę 4-łańcuszkową robimy po 4 słupki. Okrążenie zamykamy oczkiem ścisłym.
Okrążenie 11. Powtarzamy: (słupek w słupek, 2 słupki w słupek, słupek w słupek, słupek w słupek), czyli podwajamy co czwarty słupek. Okrążenie zamykamy oczkiem ścisłym.
Okrążenie 12. Powtarzamy okrążenie 7, czyli podwajamy co piąty słupek (nie oznacza to, że robimy słupek podwójny, tylko ze robimy dwa słupki w jeden słupek).
Okrążenie 13. Powtarzamy okrążenie 4.
Okrążenie 14. Powtarzamy okrążenie 5, z tą różnicą, że między popkornami robimy po 3 oczka łańcuszka, a nie 4. Łącznie mamy 64 popkorny.
Okrążenie 15. W każdą przerwę 3-łańcuszkową robimy po 3 słupki. Okrążenie zamykamy oczkiem ścisłym.
Okrążenie 16. Dookoła robimy słupki, ale podwajamy co szósty z nich. Okrążenie zamykamy oczkiem ścisłym.
Okrążenie 17. Dookoła robimy słupki, ale podwajamy co siódmy z nich. Okrążenie zamykamy oczkiem ścisłym.
Okrążenie 18. Dookoła robimy same słupki. Jeżeli Wasz brzeg się zawija do środka, możecie podwoić co ósmy słupek. Mój się nie zawijał. Okrążenie zamykamy oczkiem ścisłym.
To nie jest jeszcze koniec brzuszka - dodamy mu falbankę po dołączeniu skrzydełek!
Każde z dwóch oczek dziergamy przerabiając pierwsze sześć okrążeń ze schematu brzuszka. Dobrze byłoby je czymś rozplaskać przed złączeniem. Np. podczas dziergania drugiego oka można posiedzieć na pierwszym. A potem posiedzieć z 15 minut na drugim pijąc kawę i przeglądając internet.
Następnie przewracamy oboje oczu na lewą stronę, będziemy je łączyć używając pętelek zaznaczonych na czerwono - kliknijcie na zdjęcie, żeby je powiększyć. Chodzi mi o tak jakby trzecią pętelkę widoczną od góry. Złączymy oczy za 15 takich pętelek, czyli 3*5 pętelek między kolejnymi popkornami.
Wbijamy szydełko i przewlekamy sznurek. I tak 15 razy:
Akurat pech chciał, że na szwie wkradł mi się supełek. Ale po prawej stronie go nie widać:
Oczy są trochę za małe w stosunku do brzuszka, dodamy więc dwa okrążenia.
Okrążenie 1. Zaraz za złączeniem zaczyna się kolejne 5 słupków zrobionych w przerwie między popkornami. Przechodzimy oczkami ścisłymi do trzeciego takiego słupka, robimy 3 oczka łańcuszka a następnie 2 słupki. Od teraz powtarzamy: (słupek, słupek, 2 słupki w jedno oczko, słupek, słupek) pomijając każde dwa oczka najbliższe złączeniu - dwa na prawym oku i dwa na lewym. Przez to w okolicach łączenia pojawi się coś w rodzaju pustego dzióbka i plamka nad oczami. Okrążenie zamykamy oczkiem ścisłym.
Okrążenie 2. Dookoła przerabiamy same słupki, pierwszy z nich będzie udawany przez 3 oczka łańcuszka. Jeżeli oczy waszych sów mocno zawijają się do środka, możecie podwajać np. co szósty słupek. U mnie nie było to konieczne.
Skrzydełka wykonujemy według załączonego schematu. Nie mają one strony prawej ani lewej. Wiem, że schemat jest bardzo brzydki (zwłaszcza u góry), ale próba przerysowania go sprawiała, że klęłam coraz szpetniej. Dodam tylko, że sam schemat ucha wyszedł mi dopiero za czwartym razem! Poniższy wzór poprzerabiałam z jakiegoś starego wzoru ananasowej serwetki. Zaczynamy od dołu, a koniec jest na górze.
Efekt końcowy:
Musimy jeszcze połączyć skrzydełko z głową za dwa zaczepy. Odliczamy 7 oczek głowy od złączenia z tułowiem, ósme oczko łączymy z zaczepem skrzydełka, potem robimy dwa oczka ścisłe na brzegu głowy i łączymy z kolejnym zaczepem.
A tak to wygląda z prawej strony:
Analogicznie łączymy drugą połowę brzuszka z drugą połową głowy i skrzydełkiem.
Oczy
Każde z dwóch oczek dziergamy przerabiając pierwsze sześć okrążeń ze schematu brzuszka. Dobrze byłoby je czymś rozplaskać przed złączeniem. Np. podczas dziergania drugiego oka można posiedzieć na pierwszym. A potem posiedzieć z 15 minut na drugim pijąc kawę i przeglądając internet.
Wbijamy szydełko i przewlekamy sznurek. I tak 15 razy:
Akurat pech chciał, że na szwie wkradł mi się supełek. Ale po prawej stronie go nie widać:
Oczy są trochę za małe w stosunku do brzuszka, dodamy więc dwa okrążenia.
Okrążenie 1. Zaraz za złączeniem zaczyna się kolejne 5 słupków zrobionych w przerwie między popkornami. Przechodzimy oczkami ścisłymi do trzeciego takiego słupka, robimy 3 oczka łańcuszka a następnie 2 słupki. Od teraz powtarzamy: (słupek, słupek, 2 słupki w jedno oczko, słupek, słupek) pomijając każde dwa oczka najbliższe złączeniu - dwa na prawym oku i dwa na lewym. Przez to w okolicach łączenia pojawi się coś w rodzaju pustego dzióbka i plamka nad oczami. Okrążenie zamykamy oczkiem ścisłym.
Uszy
Pomiędzy czwartym a szóstym popkornem licząc od złączenia oczu robimy 13 słupków, z czego pierwszy jest udawany przez 3 oczka łańcuszka. Następnie postępujemy według schematu.
Jak zrobić jeden słupek z dwóch możecie obejrzeć na tym [filmiku]. Jeden słupek z trzech robi się analogicznie, dodając jeszcze jeden niepełny słupek przed przewleczeniem sznurka przez wszystkie pętelki. Schemat ucha każe odwracać robótkę, możemy więc odwracać oczy lub tylko przesiadać się w tę i nazad.
Końcowy efekt powinien wyglądać tak:
Jeżeli pod koniec robienia dywanu zostało jeszcze trochę sznurka i nie żal Wam go pociąć, to możecie przymocować na końcówkach uszu małe pędzelki :)
Po drugiej stronie oczywiście dorabiamy takie samo ucho.
Jak zrobić jeden słupek z dwóch możecie obejrzeć na tym [filmiku]. Jeden słupek z trzech robi się analogicznie, dodając jeszcze jeden niepełny słupek przed przewleczeniem sznurka przez wszystkie pętelki. Schemat ucha każe odwracać robótkę, możemy więc odwracać oczy lub tylko przesiadać się w tę i nazad.
Końcowy efekt powinien wyglądać tak:
Jeżeli pod koniec robienia dywanu zostało jeszcze trochę sznurka i nie żal Wam go pociąć, to możecie przymocować na końcówkach uszu małe pędzelki :)
Po drugiej stronie oczywiście dorabiamy takie samo ucho.
Skrzydełka
Skrzydełka wykonujemy według załączonego schematu. Nie mają one strony prawej ani lewej. Wiem, że schemat jest bardzo brzydki (zwłaszcza u góry), ale próba przerysowania go sprawiała, że klęłam coraz szpetniej. Dodam tylko, że sam schemat ucha wyszedł mi dopiero za czwartym razem! Poniższy wzór poprzerabiałam z jakiegoś starego wzoru ananasowej serwetki. Zaczynamy od dołu, a koniec jest na górze.
Efekt końcowy:
Aby skrzydełko wyszło ładnie naciągnięte, należy siedzieć na jego koniuszku mniej więcej tak od 1/3 robótki. Robiąc kolejne rzędy naciągamy już wydzierganą część skrzydełka. Przerabiając końcówkę, prasujemy pupą i udami prawie całe skrzydełko. Jeżeli zrobicie skrzydełko siedząc wygodnie na kanapie, to wyjdzie z tego jeden wielki gniot i sowa będzie nielotem.
Aha, nie zapomnijcie zrobić drugiego skrzydełka ;)
Aha, nie zapomnijcie zrobić drugiego skrzydełka ;)
Łączenie oczu i skrzydeł z tułowiem
Głowę z tułowiem łączymy korzystając z pętelek tego samego typu, co przy łączeniu oczu. Czyli wykorzystujemy trzecią pętelkę od góry tułowia i trzecią od dołu oczu. Łączenie ma przebiegać na szerokości 30 oczek - po 15 z każdej strony oczu. Nie łączymy jednak całości jak leci, od prawej do lewej, zaczynamy łączyć od środka i idziemy w bok. Pamiętajcie, żeby odwrócić oczy i brzuszek na lewą stronę!
Po połączeniu połowy głowy z tułowiem robimy jeszcze 8 oczek ścisłych w brzuszek sowy:
Teraz połączymy tułów ze skrzydełkiem. Ma ono na brzegu takie "zaczepy". Na powyższym zdjęciu zaznaczyłam czerwonymi kropkami 3 pętelki leżące na zaczepach (więcej nie weszło mi w kadr). Powtarzamy 7 razy:
Po połączeniu połowy głowy z tułowiem robimy jeszcze 8 oczek ścisłych w brzuszek sowy:
- przełóż szydełko przez oczko tułowia i przez pętelkę zaczepu, przeciągnij sznurek,
- zrób dwa oczka ścisłe na tułowiu.
Musimy jeszcze połączyć skrzydełko z głową za dwa zaczepy. Odliczamy 7 oczek głowy od złączenia z tułowiem, ósme oczko łączymy z zaczepem skrzydełka, potem robimy dwa oczka ścisłe na brzegu głowy i łączymy z kolejnym zaczepem.
A tak to wygląda z prawej strony:
Analogicznie łączymy drugą połowę brzuszka z drugą połową głowy i skrzydełkiem.
Falbanka
Wkłuwamy się zaraz obok ostatniego zaczepu skrzydełka (czyli... pod pachą) i powtarzamy dookoła: (pomiń dwa kolejne oczka i zrób 6 słupków w następne oczko, pomiń dwa kolejne oczka i zrób półsłupek w następne oczko). Kończymy rządek pod drugą pachą sowy.
Koniec :) Jeżeli podołacie sowiemu wyzwaniu, to proszę o zdjęcia :)
A w następnym odcinku: jak wyszydełkować zwykłe koło bez żadnych wzorków, tak aby nie wyglądało jak wielokąt.
Koniec :) Jeżeli podołacie sowiemu wyzwaniu, to proszę o zdjęcia :)
A w następnym odcinku: jak wyszydełkować zwykłe koło bez żadnych wzorków, tak aby nie wyglądało jak wielokąt.
Maravilhoso o seu tapete obrigada!!!
OdpowiedzUsuńQUERIA O GRAFICO DESSE TAPETE?
UsuńBeto, I don't have any "grafico", but there's a film about making this owl, it's partially in English:
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=-Y22d-Xgh54
Dzisiaj trafiłam na Twojego bloga, oglądam i zachwycam się, jakie cuda wyczyniasz szydełkiem.Te dywany wręcz powalają urodą!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ale sama też możesz takie wydziergać - do roboty!!! :D
UsuńOho! Już wiem co będzie kolejne po tych...trzech narzutach ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
maravilhoso diferente
OdpowiedzUsuńHeyka,
OdpowiedzUsuńUdalo mi sie skopiowac twoja cudona sowe, niestety braklo nici na falbanke. Mimo wszystko moja sowa wyglada rownie slodko jak twoj orginal.
Jesli chcesz zdjecie podpowiedz jak mam ci je przeslac
Pozdrawiam
Super!!! Poproszę o zdjęcie na maila: magic.carpet.studio@gmail.com
UsuńGdyby się dało z jakimiś butami albo kapciami w tle, tak dla porównania skali.
Wczoraj wyslalam ci fotki dywanu. Daj mi znac czy dostalas😊
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńWitam.
OdpowiedzUsuńWszystkie Twoje prace są nieziemsko zachwycające. Kochane jest to, że dzielisz się z innymi wzorami i pomagasz. Ja mam pytanie odnośnie sznurka. Przymierzam się do zrobienia jakiegoś dywanika dla młodszej siostrzyczki i nie wiem jaki to ma być sznurek. Zwykły bawełniany czy jaki?
Dziękuję za miłe słowa :) Używam sznurka bawełnianego, takiego jak jest np. w bluzach z kapturem (dookoła kaptura). Zamawiam go tutaj:
Usuńhttp://polimex.net/sklep/index.php?page=Product&id=676&sid=68
Jak już zrobisz dywanik, to pochwal się jego zdjęciem :)
Dziękuję za odpowiedź. Trochę kiepsko pokazane kolory tych sznurków, ale myślę że jakoś uda się wybrać. Myślę, że trochę zajmie mi zrobienie tego dywanika...jestem początkująca, ale pochwalę się jak będzie gotowy. Pozdrawiam :)
UsuńWitam. Zakochałam się w Pani sowach. Próbuję zrobić dywanik zgodnie ze wzorem brzuszka i mam problem gdyż od momentu 2 rzędu popcornów dywanik zaczyna falować. Czy ma Pani jakiś sposób aby wyrównać scieg? Będę ogromnie wdzięczna za wskazówki :)
OdpowiedzUsuńMam tylko jeden sposób: ja zawsze siedzę na dywanie podczas jego dziergania, nawet nie tyle całą pupą, co chociaż udami (np. taka pozycja: http://1.bp.blogspot.com/-GjTilfuJMD0/VIZFBeXBBNI/AAAAAAAADNI/5um81mn_aAE/s1600/15_a_siedzace.png). A że mam na czym siedzieć, to dywanik zawsze się prostuje/spłaszcza. Niektórzy robią dywany siedząc wygodnie na kanapie - i one zawsze wtedy falują :/
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń